Mam nadzieję, że już nic nie stanie na przeszkodzie, by szybko podpisać nową umowę koalicyjną; ewentualne wejście do rządu Jarosława Kaczyńskiego, podobnie jak zmniejszenie liczby ministerstw, to byłby dobry krok w celu usprawnienia funkcjonowania rządu - mówił szef Porozumienia Jarosław Gowin.
Pytany czy on sam wraca do rządu odparł, że o tym kto będzie reprezentował Porozumienie w Radzie Ministrów zdecydują statutowe władze partii. – Wszystko wskazuje na to, że rzeczywiście to ja będę wskazany przez kierownictwo partii, ale dopóki nie ma takich decyzji pozostawmy tę sprawę otwartą - dodał.
Gowin wyraził też nadzieję, że już nic nie stanie na przeszkodzie by szybko podpisać nową umowę koalicyjną PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia. – Ta umowa będzie rozstrzygała sprawy programowe, kwestie nowej struktury rządu - wtedy przyjedzie czas na decyzje personalne i wtedy podejmę decyzję - powiedział szef Porozumienia.
Pytany kiedy zostaną wznowione rozmowy koalicyjne wyraził nadzieję, że stanie się to jak najszybciej. – Najlepiej jeszcze dziś, dlatego że każda godzina bez rozstrzygnięć, to jest czas, w którym instytucje państwowe funkcjonują mniej sprawnie niż by mogły - stwierdził.
Gowin ocenił, że "chyba jesteśmy bardzo blisko" przezwyciężenia kryzysu w Zjednoczonej Prawicy. – Na przezwyciężenie kryzysu zawsze trzeba patrzeć jako na szansę; wyjaśniliśmy sobie rozmaite różnice programowe, światopoglądowe. Mam nadzieję, że dalsza współpraca będzie się opierać z jednej strony na oczywistej zasadzie dominacji PiS, jako największej partii, ale z drugiej strony na zasadzie poszanowania autonomii i podmiotowości tych mniejszych partnerów koalicyjnych - zaznaczył.
Gowin pytany czy w rządzie zostanie lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro odparł, że nie ma szansy na rząd większościowy inny niż z udziałem Solidarnej Polski, a partia ta stawia sprawę jednoznacznie desygnując Ziobrę na ministra sprawiedliwości. "A więc zostanie w tym rządzie, albo tego rządu nie będzie" - powiedział lider Porozumienia.
Zapytany o dalsze losy projektu nowelizacji tzw. ustawy covidowej - który zakłada, że naruszenie obowiązków służbowych i innych przepisów w związku z zapobieganiem i przeciwdziałaniem epidemii nie byłoby traktowane jako przestępstwo - powiedział, że "tutaj nigdy nie zgłaszaliśmy do tego zastrzeżeń, przynajmniej kierunkowo".
– Jeżeli chodzi o ustawę o ochronie zwierząt, popieramy jej kierunek. Natomiast zgłaszaliśmy wiele wątpliwości, mam nadzieję, że część z nich zostanie przyjęta w Senacie - dodał.
Kryzys w Zjednoczonej Prawicy (PiS, Solidarna Polska i Porozumienie) pojawił się po głosowaniu w Sejmie w sprawie noweli ustawy dotyczącej ochrony zwierząt. Mimo dyscypliny podczas głosowania, przeciw niej opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch Porozumienia, a 15 innych posłów partii Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu. Później politycy PiS wielokrotnie podkreślali, że koalicja Zjednoczonej Prawicy już nie istnieje.
Szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski informował w czwartek rano, że jeszcze tego samego dnia lub w piątek zbierze się kierownictwo PiS, by przeanalizować odpowiedź lidera SP Zbigniewa Ziobry na warunki otrzymane od PiS.