Gadowski: Efektem działania prezydenta jest opóźnienie reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nic więcej
– Już dwa miesiące minęły, a jeszcze nie znamy całych dokumentów – mówił dziennikarz śledczy na antenie Telewizji Republika. Witold Gadowski był gościem Adriana Stankowskiego w „Odkodujmy Polskę”.
Prezydent Andrzej Duda przedstawił dzisiaj zarys ustaw reformujących polski wymiar sprawiedliwości, które zostały przygotowane pod jego nadzorem. Nie spodziewałem się niczego więcej, łącznie z tym, że prezydent okaże się mężem stanu i przedstawi dwa gotowe projekty, które natychmiast zostaną skierowane do Sejmu i z zachwytem zostaną przyjęte.
– To niestety są rezultaty spotkań i konsultacji ze środowiskiem prawniczym, z którego Andrzej Duda przecież się wywodzi. Prezydent przedstawił projekty, które wymagają zmiany konstytucji, kolejnego organu przy kancelarii prezydenta oraz grupy ekspertów – mówił Gadowski na antenie Telewizji Republika.
Gość Adriana Stankowskiego zaznaczył, że "dziś Andrzej Duda sprawiał osoby mało pewnej siebie. Samo stwierdzenie, że prezydent przygotował niekonstytucyjne zmiany i on o tym rzekomo wie, było dość niepewne. Być może dowiedział się chwile przed wystąpieniem".
– Efektem działania prezydenta jest opóźnienie reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości. Już dwa miesiące minęły, a jeszcze nie znamy całych dokumentów. Nie mówiąc o tym, jak projekty trafią do Parlamentu, gdzie będą krzyki i wrzaski, później Parlament wprowadzi zmiany a prezydent ustaw nie podpisze i mamy kółko zamknięte. Kolejne pół roku z głowy – mówił dziennikarz śledczy.
– Ważny jest kształt Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa. Jeśli prezydent utrzymuje, że środowiska sędziowskie będą wybierały siebie nawzajem, łamie podstawowe prawa trójpodziału władzy. Sądy, które z założenia mają być wyprane z politycznych podtekstów, same stały się pseudo-partiami politycznymi. To pokazują same spotkania sędziów. Skala patologi jest wielka i wszystko wskazuje na to, że prezydent boi się tego zmienić – zazmaczył publicysta.
– Gangrenę usuwa się nagle tak, by nie psuła całego organizmu. Powolne wyniszczanie jej powoduje wyniszczanie organizmu, a nie usunięcia choroby. To musi być zmienione natychmiast! – mówił wymownie Witold Gadowski.