Do godziny 12 frekwencja w niedzielnych wyborach samorządowych wyniosła 14,58 proc. - wynika z danych PKW. Dotychczasowe incydenty podczas wyborów nie spowodowały konieczności przedłużenia głosowania.
Jak poinformowała w niedzielę PKW, do godz. 12 wydano ponad 4 220 017 kart do głosowania, co stanowi 14,58 proc. w stosunku do liczby osób uprawnionych do głosowania.
Początkowo PKW podała informację, że frekwencja wyniosła 14,59 proc. Największa była frekwencja w woj. małopolskim - 18,55 proc., podkarpackim - 17,90 proc. i podlaskim - 17,56 proc. Najniższą frekwencję odnotowano w woj. dolnośląskim - 11,55 proc.
W miastach największa frekwencja na godz. 12 była w Rzeszowie - 14,63 proc., Olsztynie - 13,65 proc. i Białymstoku - 13 proc. Najniższa w Gdańsku - 8,06 proc. W poprzednich wyborach samorządowych w 2010 r. PKW odnotowała frekwencję na godz. 10 - wyniosła ona wówczas 5,2 proc.
Incydenty w czasie głosowania nie wpłynęły na konieczność podjęcia decyzji o przedłużeniu ciszy wyborczej - poinformowali po 13.30 członkowie PKW. W ocenie wiceszefa PKW Stanisława Kosmala, wybory samorządowej przebiegają spokojnie, choć zdarzają się incydenty. PKW wie o 207 nieprawidłowościach zaistniałych od północy z piątku na sobotę, gdy zaczęła się cisza wyborcza. Do godz. 7.30 w niedzielę doszło do 137 zakłóceń, od tamtej pory zarejestrowano 70 kolejnych zdarzeń.
Chodzi m.in. o zrywanie plakatów, bannerów, wieszanie ich w miejscach niedozwolonych, czy emisję spotów wyborczych w miejscowych mediach. – Były 4 przypadki wyniesienia kart do głosowania poza lokal wyborczy - w województwach: małopolskim, śląsku i warmińsko-mazurskim. Z Rzeszowa napłynęła informacja, że w internecie pojawił się wpis o sprzedaży kart do głosowania po 5 zł za sztukę - nie wiemy, czy to prawda, czy nie. Jest to sprawdzane – podkreślił Kosmal.
Dodał, że delegatura Krajowego Biura Wyborczego we Włocławku zawiadomiła, iż przed lokalem wyborczym nr 8 w tym mieście policja zatrzymała dwie osoby usiłujące kupować głosy wyborców. – Przy zatrzymanych znaleziono wizytówki z danymi kandydatów na radnych. Sprawę wyjaśnia policja – dodał sędzia Kosmal.
Odnosząc się do znanego już z mediów przypadku śmierci wyborcy w lokalu w Zabrzu - co spowodowało krótką przerwę i przeniesienie głosowania do lokalu zastępczego - wiceprzewodniczący PKW poinformował, że zdaniem miejscowej komisji wyborczej nie zaszła konieczność przedłużenia głosowania, co skutkowałoby przedłużenie ciszy wyborczej. – Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził, że zgon wyborcy nastąpił z przyczyn naturalnych – dodał wiceszef PKW.
Sędzia Maria Grzelka poinformowała także o specjalnej procedurze wdrożonej przez komisję w Głogowie Małopolskim po tym, jak stwierdzono tam zniknięcie 480 kart do głosowania na burmistrza tej miejscowości. Karty te nie trafiły do poszczególnych lokali wyborczych. – Sprawie został nadany bieg, wyjaśnia to policja. Trudno ocenić, jaki może być skutek niedotarcia kart do komisji, przewodniczący komisji obwodowych zdecydowali, że będą osobiście stemplować wszystkie karty do głosowania i numerować je jeszcze po drugiej stronie - aby nie było wątpliwości co do autentyczności kart w tym obwodzie – powiedziała.
W ocenie PKW krytykowany niedawno w mediach system informatyczny Komisji działa bez zarzutu. – Nie mamy żadnych informacji o nieprawidłowościach w działaniu tego systemu – ocenił wiceszef PKW.
Jak mówił, pierwsze cząstkowe dane z wynikami komisja będzie mogła podać w nocy z niedzieli na poniedziałek. W wyborach samorządowych wybieramy blisko 47 tys. radnych i prawie 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Druga tura wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast odbędzie się 30 listopada.