Gościem poranka w Telewizji Republika była szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Elżbieta Rafalska, która przybliżyła założenia przyjętego przez rząd programu wprowadzającego tzw. matczyne emerytury czyli świadczenia dla kobiet które wychowało minimum 4 dzieci. - Mówimy tym programem – doceniamy wasz trud. To czynnik sprawiedliwości społecznej – mówiła minister.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej przybliżyła w Telewizji Republika zasady nowego rządowego programu.
- Pełna nazwa programu to „rodzicielskie świadczenia uzupełniające”, roboczo mówimy „emerytury matczyne”. Projekt przyjęty został we wtorek na posiedzeniu rady ministrów. Przyznanie świadczenia mamom które wychowały przynajmniej 4 dzieci, które nie wypracowały stażu pracy bądź mają prawo do świadczenia ale niższe niż minimalna emerytura, wtedy będą mogły otrzymać minimalną emeryturę bądź będą miały dołożone do niej. Minimalna emerytura od 1 marca to 1100 zł – mówiła Rafalska.
Minister oznajmiła, że w przypadku śmierci matki czy porzucenia, to ojciec – oczywiście po osiągnięciu wieku emerytalnego będzie uprawniony do otrzymywania świadczenia.
- Taka osoba nie może mieć innego świadczenia, nie może być zatrudniona, prowadzić działalności. To rodzaj zabezpieczenia dla tych matek, które kiedyś wychowały 4 lub więcej dzieci i na swoją przyszłość, nie miały żadnego źródła zabezpieczenia – oznajmiła.
Szefowa resortu pracy przybliżyła także liczbę beneficjentów tego programu.
- Szacowanie skali świadczeniobiorców nie było łatwe. Precyzyjnych danych nie posiadamy. Szacunki w oparciu o dane KRUS i ZUS wskazują, że to grupa ok. 85 tys. osób, z tym że 65 tys. to będą te mamy, które nie mają żadnego świadczenia. Ok 20 800 osób będzie otrzymywać świadczenia uzupełniające – przekazała Elżbieta Rafalska.
Minister mówiła, że w budżecie środki na ten projekt zostały już uwzględnione. Przypomniała także o świetnych, historycznych wręcz wynikach z wiązanych z rekordowo niskim deficytem, wskazując na racjonalną i przemyślaną politykę PiS.
Elżbieta Rafalska mówiła również o wskaźniku dzietności, który dzięki działaniom prorodzinnym rządu rośnie. Mimo braku pełnych danych za ostatni rok, dotychczasowe informacje wskazują na to, że wskaźnik ten będzie wyższy niż w poprzednich latach.
- Pamiętajmy o tym, że naszaintensywna polityka rodzinna prowadzona jest dopiero od paru lat. Trzeba poczekać. Mówimy nowym programem – doceniamy wasz trud. To czynnik sprawiedliwości społecznej. Nasz rząd dba o matki, mówi jak ważna jest rodzina – oznajmiła w Telewizji Republika minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.