Sytuacja na granicy zmierza do normalizacji, choć niewykluczone, że kłopoty z reżimem Łukaszenki, działającym z inspiracji Władimira Putina, jeszcze się nie kończą – uważa prof. Antoni Dudek, politolog z UKSW. „Mieliśmy przynajmniej jeden samolot z Mińska do Iraku i mamy również do czynienia ze znaczącym ograniczeniem napływu nowych migrantów” - powiedział Dudek w programie „Dziennikarski poker” na antenie TV Republika.
- Łukaszence wkrótce się skończy paliwo do podsycania konfliktu. Oczywiście pozostaje jeszcze tych kilka tysięcy migrantów, którzy już znajdują się na terenie Białorusi. Jednak wygląda na to, że Unia Europejska i Polska wygrały tę fazę konfliktu – powiedział politolog UKSW, dodał jednak, że nie oznacza to bynajmniej końca wszelkich zagrożeń, płynących z tamtego kierunku.
- Łukaszence nie udało się na trwałe zdestabilizować granicy, doprowadził za to do wzrostu solidarności w Europie Środkowo-Wschodniej – powiedział z kolei drugi gość Adriana Stankowskiego, prof. Waldemar Paruch z UMCS. Dodał jednak, że w tym konflikcie „Unia Europejska nic nie osiągnęła, za to Łukaszenka uzyskał legitymizację swojej władzy, o czym świadczyła rozmowa z Angelą Merkel”.