Dr Flis o wpadkach Komorowskiego: Nic nie zmienią. On taki jest i wszyscy o tym wiedzą

Zdaniem dr. Jarosława Flisa ostatnie wpadki prezydenta Bronisława Komorowskiego podczas wizyty w Japonii nie będą miały wpływu na jego poparcie, jeśli w sposób umiejętny nie wykorzysta ich opozycja. – To wystąpienie nie zmienia wyobrażenia o Komorowskim. On taki jest i wszyscy wiedzą o tym od bardzo dawna – tłumaczył.
Prezydent Bronisław Komorowski w ubiegłym tygodniu udał się z wizytą do Japonii. Jednym z punktów wizyty było spotkanie z parlamentarzystami. Podczas wizyty w japońskim parlamencie Bronisław Komorowski najpierw wszedł w butach na fotel spikera, a następnie zwrócił się do generała Stanisława Kozieja: "chodź, szogunie".
Dr Jarosław Flis odnosząc się do kolejnych wpadek polskiego prezydenta, stwierdził, że raczej nie będą one miały wpływu na jego notowania.
– Zwykle wpadki maja znaczenie wtedy, kiedy dowiadujemy się o kandydacie czegoś czego jeszcze nie wiedzieliśmy – mówił. – To wystąpienie nie zmienia wyobrażenia o Komorowskim, on taki jest i wszyscy wiedzą o tym od bardzo dawna – tłumaczył.
Socjolog podkreślił, że to, jaki wpływ na poparcie Komorowskiego będą miały kolejne incydenty z jego udziałem zależy od jego kontrkandydatów. – Pytanie czy opozycja będzie to w stanie wykorzystać. (...) Słabości kandydata można wykorzystać tak, żeby go przyszpilić, ale można też samemu zrobić sobie krzywdę – powiedział. Jak dodał, jeśli wpadki nie są czymś podważającym wiarygodność kandydata, to większość wyborców po prostu z tym żyje. Dr Flis tłumaczył, że wyborcy często nie oczekują od polityka tego, że będzie idealny.
Gość Katarzyny Gójskiej-Hejke zwrócił uwagę, że kampanijny pojedynek będzie toczył się na kilku polach.
– Jeden to kwestia programowa, druga osobowości – mówił, wskazując, że na drugim polu ważne będzie zdobycie zaufania wśród wyborców niezdecydowanych. Socjolog podkreślił, że na tym polu zdecydowanie łatwiejsze zadanie ma urzędujący prezydent, który mimo licznych wpadek o których wszyscy wiedzą może prowadzić kampanię spokojną, zaś jego kontrkandydaci muszą go atakować, czym mogą narazić się wyborcom ukazując agresywne usposobienie.
Polecamy Komisja Zbigniew Ziobro
Wiadomości
Najnowsze

FC Porto nie do zatrzymania. Bednarek i Kiwior znów zagrali na zero z tyłu

Ceny ropy spadają drugą sesję. Możliwe zakończenie działań wojennych w Strefie Gazy

Chłodno, wilgotno i bez słońca. Pogoda pod koniec września nas nie rozpieszcza
