W wywiadze dla "Wprost" Małgorzata Kidawa- Błońska zapewniała, że Polacy są gotowi na kobiete prezydenta, natomiast Nowacka pytana w poniedziałek w TVN24, kto powinien być kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich powiedziała, że jest zwolenniczką kandydatki i chciałaby, żeby tą osobą była Małgorzata Kidawa-Błońska. Czy to oznacza, że sprawa jest już przesądzona i kontrkandydatką prezydenta Andrzeja Dudy w przyszłym roku zostanie osoba będąca twarzą porażki KO w wyborach parlamentarnych?
Kidawa- Błońska zapewniała, że Polacy są gotowi na kobietę prezydenta:
– Kiedy Hanna Suchocka obejmowała urząd premiera, rzeczywiście dyskutowano o roli kobiet w polityce. Na szczęście czasy, gdy płeć polityka stanowiła problem, bezpowrotnie minęły. Mieliśmy już kobiety na stanowiskach marszałka Sejmu, prezesa Rady Ministrów, prezesa Sądu Najwyższego i NBP- powiedziała.
Dopytywana, czy gdyby Donald Tusk zdecydował się na start w wyborach, ustąpi mu pola, stwierdziła, że „nikt nikomu nie zajmuje pola”.
– Decyzję o wystawieniu kandydata należy podjąć po głębokim namyśle- powtórzyła. Dodała, że jest zwolenniczką przeprowadzenia prawyborów wewnątrz PO.
Kandydatką Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich powinna być Małgorzata Kidawa-Błońska - uważa liderka Inicjatywy Polska Barbara Nowacka. Według niej Kidawa-Błońska wygra wybory prezydenckie ponieważ poszerza elektorat i nie budzi złych emocji.
Na pytanie, czy Donald Tusk powinien być kandydatem KO w wyborach prezydenckich odparła, że to Kidawa-Błońska może wygrać wybory prezydenckie.
– Uważam, że Kidawa-Błońska wygra te wybory, bo poszerza elektorat, bo nie budzi tak złych emocji- wskazała.
– Tusk był liderem PO, ale porozumienia po tej umiarkowanej, lewej, zielonej stronie on wtedy nie szukał. Wiele rzeczy, które wtedy się działy mogły dziać się lepiej. To w dużej mierze obciąża też Donalda Tuska- podkreśliła Nowacka.