Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna (PO) przyznał, że w ostatnim czasie wymieniał SMS-y z desygnowaną na premiera marszałek Ewą Kopacz. Dziś wieczorem Kopacz spotka się z prezydentem Bronisławem Komorowskim, by przedstawić mu skład nowego rządu.
Chociaż początkowo w programie "Jeden na jeden" (TVN24) Schetyna zarzekał się, że nie otrzymał od desygnowanej na premiera "żadnej oferty" oraz że "nie wchodzi do rządu", to ostatecznie przyznał, że kontaktował się z Kopacz kilka razy w ciągu ostatnich dwóch dni.
Jak mówił, wczoraj i przedwczoraj rozmawiał z marszałek, ale nie w cztery oczy, a "w SMA-ach". – Jeżeli będzie poważna oferta, to ją poważnie rozpatrzę, bo Platformie jest dziś potrzebna współpraca wielu grup w partii. Coś się skończyło i coś się zaczyna, więc to ważny okres – tłumaczył Schetyna w TVN24.
– Może coś jest na rzeczy – mówił enigmatycznie polityk naciskany przez prowadzącego.
– Jestem właściwie gotowa, jeśli chodzi o skład rządu (...). Pierwszą osobą, która dowie się o składzie nowego gabinetu, będzie pan prezydent – mówiła Kopacz we wtorek. Jak zaznaczyła, jest umówiona dziś z Komorowskim na spotkanie na godz. 19.00. – W piątek o godz. 10.00 o składzie nowego rządu szczegółowo poinformuje na konferencji prasowej – mówiła.