Prof. Czarnek podsumował media mainstreamu: rzygać się chce!

Mainstream gra na lewicę
Od pierwszych dni kampanii wyborczej dało się zauważyć wyraźną tendencję w mediach głównego nurtu: bezkrytyczne wspieranie Donalda Tuska i jego politycznego zaplecza, przy jednoczesnym nieustannym atakowaniu kandydatów prawicy. To nie przypadek – to scenariusz dobrze znany z wcześniejszych kampanii, którego celem było wypaczenie debaty publicznej i wpłynięcie na wynik wyborów.
Narracja dominująca w dużych redakcjach – od telewizji informacyjnych po portale internetowe – była aż nazbyt oczywista. Wystarczyło prześledzić, ile czasu antenowego poświęcano na promowanie wystąpień Donalda Tuska, jego zapowiedzi i wystudiowanych emocji, a ile na krytykę polityków Zjednoczonej Prawicy. Sympatie dziennikarskie w redakcjach takich jak TVN, „Gazeta Wyborcza” czy Onet nie były trudne do zauważenia – tam linia polityczna często pokrywała się z interesem Platformy Obywatelskiej.
Wielu komentatorów zauważa, że kandydaci prawicy zderzali się z medialnym murem. Ich wypowiedzi były przedstawiane wyrwane z kontekstu, przeinaczane, a nawet wyśmiewane – tylko po to, by zbudować obraz chaosu i braku kompetencji. Tymczasem każda nawet najbardziej kontrowersyjna deklaracja Donalda Tuska była rozgrzeszana, tłumaczona lub po prostu ignorowana. Standardy rzetelności i obiektywizmu poszły w odstawkę.
Nie jest tajemnicą, że ogromna część mediów głównego nurtu w Polsce od lat gra w jednej drużynie – tej liberalno-lewicowej. Obecna kampania wyborcza pokazała to dobitnie. Zamiast rzetelnego informowania obywateli, serwowano im jednostronną narrację, która miała jasno określony cel polityczny. I chociaż wyborcy nie dają się już tak łatwo zmanipulować, to wpływ tych działań na kształt debaty publicznej i atmosferę kampanii był nie do przecenienia.
Czarnek ostro: rzygać się chce
Te działania mediów mainstreamowych podsumował dziś na antenie Radia Wnet, prof. Przemysław Czarnek z Prawa i Sprawiedliwości. Nie przebierając w słowach, przyznał wprost - wskazując konkretne medium: "nie wiem, czy jest jeszcze jakaś granica pod ziemią i miejsce pod ziemią, do którego mogłoby upaść dziennikarstwo takich dzienników jak Rzeczpospolita".
Rzygać się chce na tego rodzaju dziennikarstwo, pseudodziennikarstwo uprawiane przez takich jak w Rzeczpospolitej. Nie tylko, także w TVN, w różnych innych, niestety także po części w Polsacie. To jest rzecz niebywała, mieliśmy przez tę kampanię wyborczą, w ciągu tych 7 miesięcy, zwłaszcza w ostatnich tygodniach kompletny upadek dziennikarstwa w Polsce
- powiedział dosadnie.
Jak dodał: "można sobie raz jeszcze odczytać, co ci pseudodziennikarze w Rzeczpospolitej nawymyślali i jak służą wiernie i poddańczo koalicji 13 grudnia, Tuskowi, takiej służby w moim przekonaniu, nie było nawet w Trybunie Ludu czy w Głosie Robotniczym w czasie PRL-u. Rzygać się chce".
Źródło: Republika, Radio WNET
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X