– Spowolnienie gospodarcze w Europie jest faktem, do Polski ono nie dotarło, czyli pewne takie mechanizmy obronne w Polsce zostały wprowadzone - powiedział w rozmowie z Ryszardem Czarneckim w programie Telewizji Republika "W punkt" europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki.
– Prawo i Sprawiedliwość ma program, natomiast ten program trzeba cały czas modyfikować. Temu też między innymi służyła ta konwencja - mówił Ryszard Czarnecki.
– To są różnice miedzy nami a opozycją. Opozycja jest nie dość, że skłócona, podzielona i wzajemnie się oskarżająca się o różne rzeczy, to jeszcze skłócona programowa. Chce jechać w Polskę, ale nie wie co Polakom powiedzieć, my wiemy - dodał.
– Myślę, że ogłoszenie programu wyborczego nastąpi w sierpniu. Te panele na pewno były dobrą podstawą, warto powiedzieć, że był tam szereg ekspertów zupełnie z nami nie związanych, było bardzo dużo polemiki - opowiadał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
– Ważne jest wprowadzanie tego typu działań gospodarczych, które po pierwsze na krótką metę spowodują, że Polska nie będzie jak inne kraje europy zachodnie, jak Niemcy chociażby i nie będzie obszarem spowolnienia gospodarczego a na dłuższą metę mają to być pomysły, projekty, które zapewnią trwały rozwój, miejsca pracy i to, że właśnie taką polityka będzie cechować to, aby starać się pogodzić właśnie to rozhuśtanie gospodarki - ocenił europoseł.
– Spowolnienie gospodarcze w Europie jest faktem, do Polski ono nie dotarło, czyli pewne takie mechanizmy obronne w Polsce zostały wprowadzone - zauważył Ryszard Czarnecki.
– Gdyby wybuchł taki kryzys gospodarczy światowy jak niegdyś, to proszę zauważyć, że różne gospodarki różnie reagowały. Mieliśmy totalne załamanie gospodarcze na południu Europy, czy Irlandii, ale mieliśmy takie kraje w Skandynawii czy Wielka Brytania, że te państwa przeszły suchą nogą. Te państwa potrafiły spowodować, miały pewne mechanizmy, które jednak w sposób wyraźny lepiej radziło sobie niż średnia unijna - dodał.
– Już mamy do czynienia z pewnym spowolnieniem. Może ono jest w tej chwili mniejsze a będzie większe, ale już Polska się przed tym dobrze broni, Niemcy i inne kraje Europy nie są w stanie - powiedział polityk.
– Jeżeli pan premier Morawiecki zapowiada takie działania pro-rozwojowe, to siłą rzeczy własnie będzie zwiększać możliwości utrzymania dobrej koniunktury gospodarczej a nie zmniejszać. Nie chcę powiedzieć, że Polska będzie samotną wyspą na europejskiej, gospodarczej mapie. - stwierdził gość Telewizji Republika Jeżeli chodzi o Polskę gospodarkę to wcześniej było tak, że jak w Berlinie katar to my kichaliśmy - ocenił.