Gościem Ryszarda Gromadzkiego w "Republicy po południu" był wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki (PiS) oraz publicysta Marek Król.
POLSKA MNIEJSZOŚĆ W NIEMCZECH
– Przed spotkaniem Premier Beaty Szydło z Kanclerz Angelą Merkel przedstawiciele PiS (w tym ja) mówili o niesamowitej asymetrii ws. mniejszości – mówił Ryszard Czarnecki. – Mniejszość niemiecka w Polsce ma chociażby status prawny (prawo mniejszości narodowej oraz osobowość prawną – red.). Co więcej, Polska, będąc jednym z sześciu najbiedniejszych krajów UE dotuje inicjatywy kulturalne, sportowe oraz edukacyjne ludności, która wywodzi się z najbogatszego kraju UE, natomiast w drugą stronę niestety to tak nie działa. Teraz polska mniejszość nie ma praw w Niemczech, chociaż miała je za czasów Republiki Weimarskiej czy III Rzeszy – dodał eurodeputowany.
– Pod kwestie mniejszości była podpięta również aluzja dot. praworządności w Polsce – mówił Marek Król. – Odnoszę wrażenie, że Niemcy dość wolno się uczą, ponieważ ten problem nie jest istotą w Europie. Ta delikatna przygana o KE oraz kwestiach praworządności może być gestem w stronę agresywnej prasy niemieckiej. Mówi się wręcz o kreowaniu nastrojów antypolskich w Niemczech i tamtejszej prasie, amtosfera ma przyponinać tę sprzed II wojny światowej, tj. końca Republiki Weimarskiej i początku rządów Hitlera – mówił publicysta.
WIZYTA MERKEL W POLSCE
– Pani Merkel przede wszystkim myśli o nadchodzących wyborach. Chce kierować tamtejszym rządem po raz czwarty, w związku z czym chce ugrać dwie rzeczy, jedną niemożliwą a drugą możliwą. To, co jest możliwe, to pokazanie, że w czasie chaosu w Europie, gdy Wielka Brytania wychodzi z UE a Francja poważnie się nad tym zastanawia, we Włoszech upada rzad przez kryzys bankowy i finansowy, są dwie oazy stabilności, czyli Polska i Niemcy. Jeśli te dwie oazy się dogadają, to Merkel może pokazać, że te dwa narody są bezpieczne a ona jest osobą odpowiedzialną za to bezpieczeństwo, przez co gwarantem stabilności i dobrobytu. To, czego nie może ugrać, to obdarzyć Polskę uchodźcami. Możemy wpsomagac Syrię finansowo ale nie terytorialnie – mówił Ryszard Czarnecki.