Dzisiejszymi gośćmi Katarzyny Gójskiej w programie „W Punkt” byli parlamentarzyści Elżbieta Stepień z Nowoczesnej i Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski. – Jestem w tej grupie osób, która były przeciwko zaostrzeniu i wcale nie była za liberalizacją prawa aborcyjnego. Również „Czarny Protest” był przeciwko zaostrzaniu, ale nie był za liberalizacją. Mam swoje osobiste doświadczenia w tej kwestii i uważam, że zaostrzenie nie jest dobrym kierunkiem, ale ta decyzja powinna być podjęta w sercu kobiety, w gronie bliskich osób. Jeżeli kobieta decyduje się urodzić chore dziecko, to trzeba mieć świadomość, że wielu mężczyzn nie wytrzymuje presji i odchodzi z takiego związku – zauważyła Elżbieta Stępień.
Jak posłanka Nowoczesnej odnajdywała się więc w towarzystwie ludzie o nieco innych poglądach politycznych? – Jeżeli chodzi o panią Barbarę Nowacką to na pewno nie jest to ta sama częstotliwość, to inne spojrzenie na wiele kwestii. Ta koalicja ściśle dotyczy tego, by nie zaostrzać kompromisu, który powstał w wielu bólach – dodaje posłanka Nowoczesnej.
Ostatnio w internecie popularność zyskuje filmik na którym przemawia poseł Nowoczesnej Adam Szłapka, który apeluje o powstanie dużej koalicji opozycyjnej. – Poseł Szłapka zaapelował do wszystkich i mówił zróbmy jedną listę. To jeden temat. Ważną kwestią jest to co mamy w tej chwili, próba wspólnego protestu. Moim zdaniem, na moje doświadczenie polityczne, w całej historii młodej, polskiej demokracji to były wielkie połączenia polityczne oparte na jakiejś wspólnocie. Tu zmierzam do pointy. Tu jedynym spoiwem i celem jest wyrzucenie PiS-u. Nie pamiętam czegoś takiego i myślę, że to nie wypali. Nie tylko dlatego, że się nie dogadają. Spór polityczny jest ostry, ale słabość opozycji jest nie na rękę Polsce, bo nie mamy z kim toczyć sporu politycznego. Nie ma sporu politycznego. Jest awantura – ocenia Tadeusz Cymański.
– My też chcemy dyskutować, ale czasami czujemy się niewysłuchani, w związku z tym narasta frustracja. Jeśli mamy jakieś rozwiązania a one są obśmiewane, to nie ma innego wyjścia jak zewrzeć siły – odpowiada posłanka Stępień.
– Nie mnie wcinać się w nie swoje sprawy, bo ktoś powie, że się boimy. Nie. My mamy swój program i go robimy. Jak ja znam ludzi to partia Nowoczesna, która jest partią ludzi bardziej zamożnych, a z kolei Zandberg jest socjalistą. To tak odmienne programy. Woda z ogniem pójdzie razem? – retorycznie pyta poseł Cymański?
– Pierwszym papierkiem lakmusowym będą wybory samorządowe. Zawarliśmy umowę koalicyjną z PO, ona pewnie pokaże obraz jaka jest akceptacja społeczna. Propozycja Adama była powiedziana publicznie, ale jaka była na to reakcja to inna sprawa. Jeśli chodzi o mnie nie odpowiada mi brak praworządności w Polsce – stwierdza poseł Stępień.
– Czy chce pani powiedzieć, że połowa Polaków popiera dyktaturę? Mamy mandat, mamy tytuł. Wygrajcie wybory. Nie życzę wam tego, ale wygrajcie. My nie jesteśmy partią aniołów, robimy błędy, ale to co zaproponował poseł Szłapka, to ja współczuję pani – zakończył poseł Cymański.