Po żenującym spektaklu PKW, które od niedzieli nie może zliczyć głosów w związku z problemami z systemem informatycznym, który nota bene nie spełnia wymogów bezpieczeństwa, politycy różnych opcji mówią jednym głosem: "trzeba powtórzyć wybory, bo zostały skręcone".
Wczoraj wieczorem PKW podała zaskakującą informację – według wciąż nieoficjalnych i cząstkowych wyników, w których nie uwzględniono m.in. danych z dużych miast, w wyborach do sejmików wojewódzkich PSL prowadzi aż w 10 z 16 województw.
Doniesienia te, tak rozbieżne od sondażu exit poll – CZYTAJ WIĘCEJ – wywołały totalne zdziwienie i falę oburzenia wśród polityków różnych opcji.
– Biorąc pod uwagę to, co się dzieje, opowiadałbym się za powtórzeniem wyborów – stwierdził wczoraj w Telewizji Republika senator PO Aleksander Świeykowski.
Wtórował mu Janusz Wojciechowski z PiS. Zaapelował, żeby nie obracać tej sprawy w śmiech i poważnie podejść do problemu.
– PiS wygrał te wybory, opublikowane zostały wyniki, wtedy zaczęła się „noc cudów”, jakby komuś zależało, żeby odebrać nam zwycięstwo – uznał.
Zdaniem posła PiS–u, trzeba podjąć odpowiednie kroki i przyjrzeć się wnikliwie każdej zgłaszanej podczas wyborów nieprawidłowości.
– Trzeba zebrać wszystkie sygnały o nieprawidłowościach wyborczych, to wszystko musi rozpatrzeć Sąd Najwyższy. Moim zdaniem mogą pojawić się przesłanki do unieważnienia wyborów – stwierdził.
Dziś rano również w Telewizji Republika w identycznym tonie wypowiadał się Przemysław Wipler z Kongresu Nowej Prawicy. – To, co się w tej chwili dzieje, ten szereg "cudów nad urną", skłania do tego, by cała opozycja wystąpiła o powtórzenie wyborów co najmniej na poziomie sejmików i w niektórych miejscach na poziomie powiatów, bo powtórzył się model przekręcenia wyborów przekręcenia wyborów przetestowany z sukcesem cztery lata temu na Mazowszu – powiedział.
Z kolei Włodzimierz Czarzasty z SLD mówił w radiowej Jedynce, że w niedzielę doszło do "cudu na urną", a zliczanie głosów przebiega w atmosferze skandalu.
Według polityka, gdy uda się poznać wyniki wyborów do sejmików i powiatów, a będą one odbiegały znacząco od spodziewanych przed głosowaniem, trzeba będzie powtórzyć wybory.
Według Czarzastego, jeśli dziś PSL w wyborach do sejmików wyprzedza największe partie aż w 10 województwach – takie nieoficjalne i cząstkowe dane podała wczoraj PKW – to znaczy że "coś jest nie tak".
– Chyba trzeba powtórzyć wybory. Albo co najmniej jeszcze raz policzyć głosy ręcznie – powiedziała partyjna koleżanka Czarzastego Joanna Senyszyn w Poranku Radia TOK FM. – SLD zastanawia się nad tym, czy nie domagać się powtórzenia wyborów do sejmików – dodała.
PRZECZYTAJ TWEETY:
Zaufanie do procesu wyborczego pierwszy raz od #25latwolności naruszone w takim stopniu
— Paweł Kowal (@pawelkowalpl) listopad 19, 2014
Kandydatka, na którą głosowaliśmy z żoną powiedziała mi, że dostała 1 głos. Sprawdziłem w komisji. Gdzie się zgłasza oszustwa wyborcze?
— Jan Ołdakowski (@JanOldakowski) listopad 19, 2014
WYSŁUCHAJ KOMENTARZA REDAKTORA NACZELNEGO TELEWIZJI REPUBLIKA:
CZ.1.
CZ.2.