Przejdź do treści

Co skrywa butelka wyłowiona z morza po 200 latach?

Źródło: Flickr/TempusVolat/CC BY-NC-SA 2.0

Archeolodzy podwodni z Narodowego Muzeum Morskiego chcą dowiedzieć się, co zawiera zakorkowana kamionkowa butelka wydobyta kilka dni temu z wraku żaglowca, który ok. 200 lat temu zatonął w Zatoce Gdańskiej. Jedna z hipotez mówi, że w środku może być woda... sodowa

Butelkę wydobyto z wraku, który spoczywa na dnie morza, na głębokości 12 metrów i w odległości ok. 4 kilometrów na wschód od Gdyni Orłowa. Na pozostałości statku natrafili przed rokiem, w trakcie rutynowego sondażu dna Zatoki, pracownicy Urzędu Morskiego w Gdyni. Zawiadomieni przez nich archeolodzy z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku od kilkunastu dni badają wrak: schodzą pod wodę i wykonują dokumentację filmową, ale też przeszukują okolice wraku i wydobywają zalegające na nim zabytki.

Z wody wydobyto już m.in. fragmenty i całe okazy ceramicznych i metalowych naczyń, fragmenty obuwia, elementy statku, w tym drewniane bloki linowe oraz kamionkową – wysoką na około 30 cm butelkę. Archeolodzy zdecydowali się zaprezentować to naczynie.

– Butelka świetnie się zachowała i w dodatku jest zakorkowana. Jesteśmy bardzo ciekawi, co się w niej znajduje. Mamy pewność, że jest to płyn, ale nie wiemy jaki – powiedział kierownik prac przy wraku archeolog podwodny Tomasz Bednarz.

Jak wyjaśnił, w najbliższych dniach butelka zostanie przekazana specjalistycznemu laboratorium, które zbada jej zawartość.

Nie będzie to pierwsze pełne naczynie, wydobyte z dna morza przez archeologów podwodnych z Narodowego Muzeum Morskiego. W 2009 r., w czasie eksploracji innego wraku, naukowcom trafiły się dwie takie - również ok. 200-letnie, niespodzianki: sporych rozmiarów kamionkowy słój, który – po zbadaniu, okazał się zawierać masło oraz butelka, w której odkryto piwo. Oczywiście oba produkty były zepsute. 

Ponieważ na najnowszym podwodnym znalezisku z zawartością odciśnięte jest słowo Selters (nazwa niemieckiego miasteczka leżącego w paśmie górskim Taunus w Niemczech), archeolodzy przypuszczają, że w środku butelki może znajdować się woda sodowa.

– Wiemy, że w Selters jeszcze przed XIX wiekiem butelkowano wodę sodową – naturalnie gazowaną, a wzór napisu na naszej butelce był używany w latach 1806 - 1830. Jednak, czy w środku jest woda, czy też ktoś wtórnie użył naczynia do przechowania innego płynu: na te pytania pozwoli nam odpowiedzieć ekspertyza, której wyniki poznamy w lipcu – powiedział Bednarz.

Naukowiec wyjaśnił, że wzór napisu na butelce jest pewnego rodzaju podpowiedzią mogącą pomóc archeologom w określeniu wieku wraku, z którego wydobyto naczynie.

– Znamy dokładny czas, w jakich powstała butelka. Wiemy też, że burty żaglowca mają konstrukcję zakładkową: czyli deski zostały połączone z sobą na zakładkę. Te fakty oraz parę innych szczegółów, pozwalają nam przypuszczać, że statek został zbudowany na początku XIX wieku i był używany lokalnie do transportu towarów na wodach Zatoki Gdańskiej – wyjaśnił Bednarz dodając, że z wraku statku zostały pobrane próbki drewna: ich badanie powinno pozwolić na ustalenie, kiedy zostały ścięte drzewa, które posłużyły do budowy jednostki.

Bednarz poinformował też, że na wraku statku znaleziono dużą ilość kamieni, których rodzaj i wielkość sugeruje, że to właśnie one mogły być głównym ładunkiem zatopionego statku.

– W czasie, o którym myślimy kamienie były szeroko wykorzystywane do budowy fundamentów czy różnego rodzaju umocnień. Być może więc nasz wrak był statkiem używanym do zaopatrywania lokalnych odbiorców w tego typu surowiec. Świadczyłyby o tym także półokrągłe sosnowe bale, które dodatkowo wyściełają wnętrze kadłuba: mogły one służyć do zabezpieczenia konstrukcji przed naciskiem głazów – powiedział Bednarz.

Badanie wraku statku, który – w związku z odkrytym na nim ładunkiem, archeolodzy nazwali „Głazik”, potrwają jeszcze kilkanaście dni. W ich trakcie wykonana zostanie kompletna dokumentacja filmowa i fotograficzna (jak dotąd powstało już 7 tysięcy zdjęć), która pozwoli stworzyć przestrzenny cyfrowy model wraku.

– Po wraku "Porcelanowca", którego model 3D nasze muzeum wykonało w ub. roku, będzie to drugi wrak udokumentowany w ten sposób – powiedział Bednarz dodając, że Narodowe Muzeum Morskie jest światowym pionierem, jeśli chodzi o przygotowywanie przestrzennych modeli tego typu obiektów.

pap

Wiadomości

Ujawnią dokumenty dot. trzech zabójstw XX wieku

A tak wygląda naprawdę współpraca Chin z Rosją. Interesujące...

Prof. Cenckiewicz: Stróżyk nie będzie się tłumaczył z relacji z ludźmi związanymi z Rosją

Uzależnione od narkotyków szczury zjadają dowody w policyjnych magazynach

Opłata za wejście na Mount Everest wzrośnie nawet do 15 tys. dolarów

Potentat meblowy ogłosił zwolnienia. Pracę straci kilkaset osób

Atak na muzeum. Chcą zniszczyć dziedzictwo Jana Pawła II

Wójcik: nasz rząd ma złe relacje z administracją Trump'a. To niedobrze.

Z USA płyną podziękowania dla TV Republika

Wielki "przekręt" w łódzkim sądzie. Oszustwa trwały blisko 10 lat

Karol Nawrocki broni górnictwa i energii atomowej

Morawiecki bez immunitetu!

Kolejny spadek wskaźnika urodzeń. Osiągnął najniższy poziom w historii

Jak ułożą się relacje Polski z USA?

Trump stawia twarde żądania państwom NATO

Najnowsze

Ujawnią dokumenty dot. trzech zabójstw XX wieku

Opłata za wejście na Mount Everest wzrośnie nawet do 15 tys. dolarów

Potentat meblowy ogłosił zwolnienia. Pracę straci kilkaset osób

Atak na muzeum. Chcą zniszczyć dziedzictwo Jana Pawła II

Wójcik: nasz rząd ma złe relacje z administracją Trump'a. To niedobrze.

A tak wygląda naprawdę współpraca Chin z Rosją. Interesujące...

Żyjemy obecnie w niepoważnym państwie i liczenie na to, że Jarosław Stróżyk, będzie tłumaczył się z bliskich relacji z ludźmi związanymi z Rosją, albo nawet wprost z Rosjanami, jest naiwne - mówi prof. Sławomir  Cenckiewicz

Prof. Cenckiewicz: Stróżyk nie będzie się tłumaczył z relacji z ludźmi związanymi z Rosją

Uzależnione od narkotyków szczury zjadają dowody w policyjnych magazynach