Jeśli konstytucyjni ministrowie zostali nagrani, a odpowiedzialni za bezpieczeństwo państwa nie wiedzą nawet gdzie ta taśmy się znajdują, to zapewniam, że na świecie jest kilka profesjonalnych służb, które są w stanie je odnaleźć i wykorzystać przeciwko Polsce – mówił w programie „Wolne Głosy” prof. Sławomir Cenckiewicz.
Komentując śmierć Jana Kulczyka historyk określił go jako „najbardziej wpływową osobę w polskim biznesie”. Cenckiewicz zwracał również uwagę, iż z ostatnich informacji prasowych wynika, że rząd stał się „kelnerem” najbogatszego Polaka. – Tajne służby powinny przeanalizować jego śmierć pod względem operacyjno-śledczym – dodał.
WSI w Ministerstwie Spraw Zagranicznych
Pytany o to, czy dawni oficerowi Wojskowych Służb Informacyjnych nadal mają wpływ na polską rzeczywistość historyk odpowiedział: Lech Kaczyński powiedział kiedyś, że jest to środowisko wciąż wpływowe, ale nie tak bardzo jak przed weryfikacją.
– Oczywiście są takie obszary, w których ludzie WSI wciąż działają – powiedział Cenckiewicz, wymieniając w tym kontekście m.in. biznes i Ministerstwo Spraw Zagranczych, w którym jego zdaniem za czasów urzędowania Radosława Sikorskiego ukryto wielu oficerów dawnych tajnych służb.
„Śledztwo smoleńskie pokazało demontaż państwa”
Nawiązując do śledztwa smoleńskiego Cenckiewicz mówił, że wykazało ono „demontaż państwa i nieprofesjonalność służb działających w różnych obszarach”. W jego opinii nowy prezydent powinien poddać wszystkie te instytucje dogłębnej weryfikacji.
– Głowa państwa ma instrumenty, które pozwalają na kontrolę Kancelarii Prezydenta i BBN. Do tych wszystkich kwestii należy podchodzić z ogromną nieufnością – uważa historyk.
Naczelna Prokuratura Wojskowa do likwidacji
Zdaniem Cenckiewicza, państwo polskie wiele razy myliło się w sprawie katastrofy smoleńskiej. – O ile dziennikarzyna może być pożytecznym idiotą, o tyle premier czy urzędnik nie. Państwo i urzędy to nie jest miejsce, gdzie można się tyle razy mylić – powiedział.
Historyk oświadczył, że nie rozumie, dlaczego w wolnej Polsce wciąż funkcjonuje instytucja Naczelnej Prokuratury Wojskowej. To jest byt z 1943 roku, który przywędrował tutaj na bagnetach sowieckich i nie wiadomo w jakim celu wciąż jest utrzymywany – powiedział Cenckiewicz.