Bukowiec, Urbaniak i Szramka: spędzimy sylwestra w kameralnym gronie
Gośćmi w programie "Republika po południu" byli Stanisław Bukowiec (Porozumienie), Michał Urbaniak (Konfederacja) oraz Paweł Szramka (Kukuz\'15).
Politycy powiedzieli, że nie planują dużych spotkań i będą przestrzegać zaleceń.
- Musimy ograniczyć naszą aktywność i kontakty międzyludzkie. Wiem, że jest ciężko w tej chwili o tym mówić dlatego, że wszyscy Polacy są zmęczeni obostrzeniami. Jednak są dowody na to, że tego typu zachowania powodują zmniejszenie ilości osób zakażonych, także sylwester będzie spokojny i kameralny - powiedział Stanisław Bukowiec.
- Myślę, że będzie spokojnie. Na tego sylwestra nie było szczególnie dużo zaproszeń. W tym roku więc nie było w czym wybierać, ale nie ma co się dziwić, bo nic nie jest organizowane na sylwestra. Musimy spędzić go spokojnie w najbliższym gronie, licząc na to, że za rok może już nastąpią takie zmiany, że będziemy mogli swobodnie wybrać, co chcemy robić - stwierdził Paweł Szramka.
Red. Januszewska zapytała o sukcesy rządu w mijającym roku.
- Sytuacja pandemiczna położyła się cieniem na różne obszary działania również polityczne i gospodarcze. W naszym kraju. (...) nie nazwałbym tego sukcesem, bo to słowo, które nie do końca odpowiada tej sytuacji związanej z pandemią, ale mimo wszystko cieszę się, że w tym pierwszym etapie walki z kryzysem gospodarczym udało się wesprzeć przedsiębiorców i wesprzeć gospodarkę tarczami. Dzięki tym środkom wiele firm przetrwało ten trudny czas, bo to było największe zagrożenie, że pandemia, kryzys i lockdown powalą wiele firm na łopatki i nie będą mogły dalej działać - powiedział Stanisław Bukowiec..
- Jestem w opozycji, więc moim zdaniem jest recenzować działania rządu. (...) Wprowadzane takich restrykcji było nieadekwatne do stanu, w jakim się znajdowaliśmy (...) Przykładem będzie branża gastronomiczna czy branża turystyczna - powiedział Michał Urbaniak.
- Ja pozwolę się nie zgodzić tutaj z opinią mojego poprzednika, który twierdzi, że zbyt szybko zbyt co do sytuacji były zamykane pewne branże gospodarki dlatego, że jeżeli mówimy o branży turystycznej czy gastronomicznej to zamknięcie, które w tej chwili ma miejsce odbywało z odpowiednim wyprzedzeniem. Natomiast trzeba powiedzieć, że w ramach różnych form wsparcia zwanych tarczami do gospodarki i do przedsiębiorców trafiło około 200 miliardów zł. To jest pomoc, która wcześniej nie była w skali polskiej gospodarki w ogóle znana. Mówimy o potężnych środkach, które pozwoliły przetrwać ten trudny czas. Wskaźniki ekonomiczne mówią o tym, że polska gospodarka na tle innych krajów ma się całkiem nieźle. Wskaźnik PKB jest jednym z wyższych w Europie - odpowiedział Stanisław Bukowiec.