Jeszcze niedawno Ewa Kopacz zapowiadała, że na listach wyborczych PO nie będzie miejsca dla skompromitowanych w aferze taśmowej polityków. Okazuje się jednak, że baronowie PO sprzeciwiają się swojej szefowej i mimo wszystko wystartują w wyborach do Sejmu z czołowych miejsc.
„Wszyscy bohaterowie afery taśmowej znaleźli się na listach PO. Niemal wszyscy na jedynkach. Wbrew sugestiom, a nawet zaleceniom premier Ewy Kopacz” – pisze Agnieszka Burzyńska w tekście zamieszczonym na portalu kulisy24.com.
Dziennikarka podkreśla, że Andrzej Biernat, Tomasz Tomczykiewicz, Cezary Grabarczyk oraz Stanisław Gawłowski przeforsowali albo kończą przeforsowywanie własnych kandydatur w lokalnych strukturach Platformy. Z pierwszego miejsca nie wystartuje jedynie Włodzimierz Karpiński, za to wystartuje z drugiego.
Co prawda Kopacz w zarządzie partii może wnioskować o zmiany na listach, jednak prawdopodobnie nie uzyska większości potrzebnej do przeforsowania własnych pomysłów.
Z moich informacji wynika, że baronowie zbierają w tej chwili poparcie na zbliżający się zarząd. W wielu regionach je znajdują – pisze Burzyńska. Jeśli Kopacz uzyskałaby większość i wyrzuciłaby baronów z jedynek, po czym zastąpiła własnymi ludźmi, to automatycznie straciłaby swoje zaplecze rządowe i partyjne – czytamy w jej tekście.