Biedroń ma propozycję dla szefa PO. "Widziałbym Schetynę w roli wicepremiera i szefa MSWiA, a siebie w roli premiera"
Robert Biedroń nieco zachłysnął się pierwszymi wynikami sondaży. Według niektórych, Wiosna uplasowałaby się w wyborach do parlamentu krajowego nawet z kilkunastoprocentowym poparciem. Jak nowemu liderowi jawi się obecna twarz opozycji – Grzegorz Schetyna? – On powinien mi kibicować! – mówi o szefie PO Biedroń.
W rozmowie z "SE" Biedroń snuje plany na przyszłość polityczną. Pytany o ewentualną koalicję z Platformą Obywatelską wskazuje, ze jest ona możliwa, jednak pod pewnymi warunkami. – Muszą poprzeć nasz program, m.in. odpartyjnienie państwa, strategię odchodzenia od węgla, świeckie państwo i pełen pakiet praw kobiet łącznie z prawem do bezpiecznego przerywania ciąży na żądanie do 12 tygodnia – wymienia Biedroń.
Dodał również, że Schetyba powinien mu kibicować, ponieważ "tylko dzięki silnej pozycji jego partii będzie szansa na stworzenie silnego bloku koalicyjnego z PO". Jak wskazuje, premierem musi być osoba wzbudzająca zaufanie wśród obywateli, "a lider PO jest pod tym względem na szarym końcu". – W takim rozdaniu widziałbym Schetynę w roli wicepremiera i szefa MSWiA, a siebie w roli premiera. Schetyna czuje się chyba najlepiej w kontrolowaniu, w administrowaniu państwem, policją, więc doskonale sprawdziłby się w MSWiA. Kiedyś już odegrał tu rolę. Po czasach PiS potrzebny jest premier, który nie był zaangażowany w poprzednie rządy – skwitował polityk.