Dziś lub jutro zapadnie decyzja o wszczęciu postępowania w związku z katastrofą tamy w Stroniu Śląskim - dowiedziała się Wirtualna Polska. Przypomnieć należy również „sławną” wypowiedź Premiera Donalda Tuska, który tuż przed katastrofa powiedział: „Pojawiły się takie głosy, że może tama nie wytrzyma ale one nie są prawdziwe".
Do przerwania tamy w Stroniu Śląskim doszło w niedzielę 15 września około11:30. Od tego momentu powódź spustoszyła miasta znajdujące się w dolinie. Zalane zostały: Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój, Radochów, jak również fala dotarła do Kłodzka. Zamiast od razu wszcząć postępowanie prokuratorskie, prokuratura ponad 10 dni zbierała … materiały, by dziś powiadomić media (WP – przy. Autor), że może rozpocznie postępowanie.
Pytany, dlaczego decyzji o wszczęciu śledztwa nie podjęto wcześniej, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy tłumaczy, że "prokuratorzy potrzebowali czasu na zebranie odpowiedniej dokumentacji".
- Ściąganie dokumentów nie wymaga wszczęcia śledztwa. Ten czas przeznaczyliśmy na zapoznanie się z dokumentacją oraz ustaleniem, kiedy mogą być przeprowadzone oględziny przez biegłych. Obecnie trwają ostatnie uzgodnienia z biegłymi. Zdarzenie, do którego doszło, to jest skomplikowana sprawa i wymaga przygotowania
- wyjaśnił Mariusz Pindera z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy w rozmowie z WP.pl.
Warto w tym momencie przywołać skandaliczne – jak dziś można powiedzieć – słowa Premiera Donalda Tuska, który w niedzielę przed 10:00 wypowiedział takie słowa:
„Tama wytrzyma, nie mamy żadnych niepokojących informacji od osób, które za to odpowiadają. Nie powinno dojść do zasadniczego dramatu”.
A fakty są takie: w sobotę 14 września o 22:50 kierownik nadzoru wodnego w Kłodzku alarmował o konieczności ewakuacji i ryzyku pęknięcia tamy w Stroniu Śląskim. Został zlekceważony. W niedzielę (15 września) około 7:00 podobną informację przekazał operator zapory Stronie Śląskie. Został zlekceważony. W niedzielę (15 września) około 10:00 na konferencji po sztabie kryzysowym Donald Tusk wypowiedział powyższe, skandaliczne słowa. W niedzielę (15 września) około 11:30 tama pękła - woda zalała dziesiątki tysięcy mieszkańców miejscowości położonych poniżej zbiornika.
Czy prokuratura zajmie się słowami Donalda Tuska? Czy będzie przesłuchiwany? Miejmy nadzieję, że tak i doczekamy się wreszcie informacji, dlaczego Tusk tak długo lekceważył różne alerty od osób ws. potencjalnego zagrożenia.
Źródło: WP; Republika, x.com