Sojusz Lewicy Demokratycznej na Radzie Krajowej postanowił o zawarciu koalicji wyborczej z innymi partiami politycznymi i ugrupowaniami lewicy w wyborach do Sejmu i Senatu 2015 roku. – Udało się połączyć wodę z ogniem – stwierdził polityk SLD Krzysztof Gawkowski.
– Rada Krajowa SLD wyraziła zgodę na zawarcie koalicyjnego porozumienia, którego efektem będzie udział SLD w szerokim komitecie wyborczym. Wszelkie następne posunięcia, szczegóły, będą ustalane z naszymi partnerami – mówił Leszek Miller na briefingu po Radzie Krajowej partii.
Szef Sojuszu poinformował, że w pierwszej połowie września odbędzie się konwencja SLD.
– Chcemy wzmocnić siłę lewicy w Polsce. Niezależnie od zaszłości, uważamy, że należy stawić czoło polskiej prawicy – mówił Miller. – Nasz głos będzie wzmocniony, jeśli pójdziemy do wyborów z innymi podmiotami lewicowymi – uzupełniał.
Krzysztof Gawkowski podkreślał natomiast, że „udało się połączyć wodę z ogniem”. – Z takiego połączenia jest para. Ta para napędzi tłoki zjednoczonej lewicy – dodał.
Na sobotniej Radzie Krajowej, oprócz decyzji o przystąpieniu do koalicji wyborczej, postanowiono o upoważnianiu Zarządu Krajowego SLD do utworzenia Koalicyjnego Komitetu Wyborczego.
– Nie ustalaliśmy nazwy komitetu, to będzie przedmiotem negocjacji. Ale nazwa komitetu nie oznacza, że szyld SLD przestanie istnieć. Nazwa komitetu „Zjednoczona Lewica” to jeden z wariantów, ta nazwa weszła w „substancję świadomościową” – mówił Leszek Miller.
– O listach nie będziemy mówić jeszcze przez wiele dni. Listy to jest dach, a dach musi być oparty na solidnym fundamencie. Dziś zbudowaliśmy fundament, teraz budujemy ściany – podkreślał Miller.
Rada Krajowa jednocześnie zastrzegła, że w przypadku nieosiągnięcia porozumienia koalicyjnego SLD podejmie decyzję o samodzielnym starcie w wyborach.