Dziś Watykan poinformował, że papież Franciszek zatwierdził dekret o męczeństwie rodziny Ulmów, która została zabita przez Niemców za ukrywanie żydowskich rodzin 24 marca 1944 roku. "Rodzina Ulmów została zamordowana przez niemieckich okupantów. Ich bohaterstwo jest symbolem, a pamięć o nich będzie trwać. (...) Dekret ich męczeństwie jest otwarciem drogi do ich beatyfikacji", odniósł się do tej wiadomości prezydent Andrzej Duda.
Uznanie dekretu o męczeństwie to ważny krok na drodze do beatyfikacji rodziny.
Odnosząc się do tego prezydent Duda napisał na Twitterze: "Za pomoc i ukrywanie Żydów, rodzina Ulmów została zamordowana przez niemieckich okupantów. Ich bohaterstwo jest symbolem, a pamięć o Nich będzie trwać. Ojciec Święty zaaprobował dekret o męczeństwie rodziny Ulmów, który jest otwarciem drogi do Ich beatyfikacji".
Za pomoc i ukrywanie Żydów, rodzina Ulmów została zamordowana przez niemieckich okupantów. Ich bohaterstwo jest symbolem, a pamięć o Nich będzie trwać. Ojciec Święty zaaprobował dekret o męczeństwie rodziny Ulmów, który jest otwarciem drogi do Ich beatyfikacji. pic.twitter.com/Q2uKqL9qrX
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) December 17, 2022
Józef i Wiktoria Ulmowie mieszkali we wsi Markowa w przedwojennym województwie lwowskim, obecnie podkarpackim. Wiosną 1944 roku Ulmowie zostali zadenuncjowani prawdopodobnie przez granatowego policjanta, że ukrywają Żydów. 24 marca 1944 niemieccy żandarmi z posterunku w Łańcucie rozstrzelali Józefa Ulmę i jego żonę w siódmym miesiącu ciąży, a także ich dzieci: 8-letnią Stanisławę, 6-letnią Barbarę, 5-letniego Władysława, 4-letniego Franciszka, 3-letniego Antoniego i półtoraroczną Marię.
Razem z Ulmami zginęli również ukrywani przez nich Żydzi.