Bezpłodność nie jest zależna od przynależności partyjnej. (...) Każdy powinien mieć możliwość skorzystania z rozwiązania zgodnego ze swoim światopoglądem – mówił w popołudniowy paśmie Wolne Głosy Marek Balt, polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
W środę w Senacie odbyła się 14. godzinna dyskusja nad rządowym projektem ustawy o leczeniu niepłodności. W trakcie wystąpień padło wiele zarzutów, w tym o nierzetelne prace komisji zdrowia, która zarekomendowała w ubiegłym tygodniu odrzucenie ustawy. Głosowanie nad projektem zaplanowane jest na piątek. Do sprawy odnieśli się na antenie TV Republika politycy.
Lasecki: Trudno przewidzieć wynik głosowania
Jarosław Lasecki z platformy Obywatelskiej przyznał, że nie wie, które z poprawek zostaną przyjęte i nie jest też w stanie przewidzieć tego jaki będzie ostateczny wynik głosowania. – Jedno jest pewne: że bardzo poważnie dyskutowaliśmy nad kształtem tej ustawy, bo ona naprawdę jest potrzebna – ocenił, tłumacząc zapotrzebowanie na nią dużym poparciem społeczny dla tej metody zapłodnienia.
– Ta ustawa jest procedowana 4 lata. Najwyższy czas, żeby to skończyć – podkreślił. Senator zarzucił politykom PiS bierność podczas wczorajszej debaty.
Balt: Bezpłodność nie jest zależna od przynależności partyjnej
Zdecydowanym zwolennikiem projektu ustawy jest Marek Balt z SLD. Polityk podkreślił, że tego rodzaju regulacje są konieczne. – Ta ustawa jest bardzo dobra mimo, że nie jest to ustawa SLD. Ja ją popieram, chociaż nie ma kilku ważnych dla nas zapisów światopoglądowych – mówił.
Balt podkreślił jednak, że oburzający jest fakt, że rządząca koalicja miała 8 lat, żeby uchwalić te ustawę a robi to w kampanii wyborczej.
Polityk SLD wyraził opinię, że finansowanie in vitro jest potrzebne, bo teraz ma charakter zabiegu dla bogatych. Odnosząc się do zastrzeżeń o charakterze światopoglądowym podkreślił, że nikt nie zmusza nikogo do korzystania z niej, jednak osoby, które chcą powinny mieć taką możliwość. – Bezpłodność nie jest zależna od przynależności partyjnej. (...) Każdy powinien mieć możliwość skorzystania z rozwiązania zgodnego ze swoim światopoglądem – skwitował.
Kraczkowski: Nie można w związku z kampanią głosować ustawy która dotyczy życia i godności ludzkiej
Z klei zdecydowanie krytyczny wobec ustawy był polityk Prawa i Sprawiedliwości Maks Kraczkowski. Poseł zwrócił uwagę na pośpiech towarzyszący uchwalaniu tych rozwiązań. – W kampanii wyborczej PO wrzuca ustawę o frankowiczach i o in vitro. Czy w tempie pilnym można głosować franka – być może tak, ale nie można w związku z kampanią głosować ustawy która dotyczy życia i godności ludzkiej – wskazał.
Polityk mówił, że niezwykle trudno jest odpowiedzieć na trudne pytania związane z ustawą w ciągu kilku godzin. Odnosząc się do zarzutów dot. bierności senatorów PiS. Jak stwierdził, nie chcieli oni brać udziału w fikcji sugerującej, że jest możliwe przegłosowanie jakichś poprawek i ich system wartości nie pozwalał, aby stali się sygnatariuszami rozwiązań, które PO wprowadza tuż przed końcem kadencji.