Podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji ENVI miała miejsce wymiana poglądów z Fransem Timmermansem, unijnym komisarzem ds. Europejskiego Zielonego Ładu. Głos w debacie zabrała eurodeputowana PiS Anna Zalewska.
Eurodeputowana PiS odniosła się do przedstawionej przez Komisję Europejską oceny wpływu w odniesieniu do regulacji dotyczących prawa klimatycznego. - Z przykrością muszę stwierdzić, że dokument ten nie odpowiada na żadne pytania, a naukowcy i ekonomiści mają duży problem, żeby poważnie potraktować tę ocenę wpływu, która ma przecież ukształtować prawo klimatyczne - mówiła Zalewska.
Jak podkreśliła, nie uwzględniono w nim kwestii pandemii i kryzysu. - Przykład ETS dla lotnictwa i dla żeglugi - tak naprawdę są to dwie gałęzie gospodarki, które prawie zbankrutowały. A my nie staramy się im pomóc, tylko sugerujemy, jakie będą dodatkowe obciążenia - wskazywała eurodeputowana.
Zalewska stwierdziła, że brakuje również analizy tego, o czym wspomniała kilka miesięcy temu Europejska Agencja Środowiska, która stwierdziła, że nie jest możliwe osiągnięcie 40% celu do 2030 roku. - Powinniśmy wyciągnąć wnioski, a nie stawiać sobie następne cele - apelowała.
Zdaniem polskiej eurodeputowanej prawo klimatyczne nie uwzględnia wielu czynników i jest wysoce niesprawiedliwe. - Nie używajmy określenia "sprawiedliwa transformacja", dlatego że nie ma tam pieniędzy, nie ma tam uwzględnienia różnych punktów startowych poszczególnych państw członkowskich, za to są takie same, jeśli nie większe obciążenia dla krajów słabszych lub tych ze skomplikowanym miksem energetycznym - stwierdziła.
Eurodeputowana wskazała też na błędy w analizach liczbowych, jak choćby dotyczących unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji. - Proszę zauważyć, co się wydarzyło w pandemii. Wszystkie zakłady stanęły, my siedzieliśmy w domach, samochody nie jeździły, a w Europie cena za tonę dwutlenku węgla wzrosła prawie dwukrotnie -zauważyła.
Na koniec eurodeputowana zwróciła się do komisarza Timmermansa: - Mam nadzieję, że będzie miał pan odwagę usiąść ze swoim holenderskimi przyjaciółmi, rolnikami, i pokazać im jak będzie wyglądał budżet cieplarniany i czy nie skończy się dla nich zamknięciem hodowli.