- Głównym wsparciem i zapleczem Marty Lempart, która stoi na czele Strajku Kobiet, są ludzie odpowiedzialni za najstraszliwsze wydarzenia niszczące naród polski - mówił na antenie Polskiego Radia 24 Antoni Macierewicz, poseł PiS. Polityk odniósł się do protestów, które odbywają się w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.
- My, generałowie i admirałowie Wojska Polskiego, Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Biura Ochrony Rządu, Służby Więziennej, służb specjalnych wyrażamy głęboki niepokój w związku z rozwojem sytuacji w Kraju - czytamy w apelu, podpisanym przez ponad dwustu sygnatariuszy, opublikowanym przez Onet.
To odniesienie się do protestów, do których dochodzi w czasie obowiązywania obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa, które zakazują organizowania zgromadzeń publicznych liczących więcej niż pięć osób. W kilku miastach podczas protestów doszło do zamieszek i bójek.
Autorzy zwrócił uwagę, że - dalsza eskalacja działań, podsycanie i nieodpowiedzialne zachowania polityków doprowadzi do tragicznych i nieodwracalnych konsekwencji - czasami nadmiar emocji, niekontrolowany rozwój wydarzeń może skutkować rozlewem krwi.
Antoni Macierewicz stwierdził na antenie Polskiego Radia 24, że - pod listem podpisali się ludzie służący Sowietom w stanie wojennym. - Wielu z nich nas prześladowało i dowodziło grupami, które mordowały ludzi. Mamy do czynienia z pokazaniem tego, kto jest zapleczem puczu, jaki się obecnie rozwija. Oni wprost żądają realizacji postulatu, jakim jest obalenie rządu - powiedział Macierewicz.