W rezultacie wczorajszych ataków na Strefę Gazy zginęło co najmniej 16 Palestyńczyków, a 46 zostało rannych – poinformowały służby ratunkowe Strefy. Nalotów dokonał Izrael, który również został zaatakowany z terytorium Libanu.
Według tego źródła, izraelskie lotnictwo zniszczyło dom i meczet w dzielnicy Tuffah, w mieście Gaza. Na miejscu zginęło 15 osób. Kolejny Palestyńczyk zginął podczas nalotu w rejonie miasta Rafah, południu Strefy Gazy.
Rządzący w Strefie Gazy Hamas dokonał wczoraj nowych ataków rakietowych na Tel Awiw, rejon Jerozolimy i na Zachodni Brzeg. Ataki nie spowodowały ofiar.
Armia izraelska wezwała mieszkańców północnej części Strefy Gazy do ewakuacji "dla ich własnego bezpieczeństwa". Rzecznik armii, gen. Motti Almoz oświadczył, że Izrael zamierza dokonać tam w ciągu najbliższych 24 godzin zmasowanego ataku. Według izraelskich źródeł oficjalnych, z tego rejonu wystrzeliwane są rakiety w kierunku Tel Awiwu.
Izraelskie źródła wojskowe poinformowały, że północny Izrael został wczoraj zaatakowany przez rakiety wystrzelone z terytorium Libanu. Potwierdziły to libańskie służby bezpieczeństwa. Rakiety spadły na północ od miasta Naharija nie wyrządzając szkód. Izraelska artyleria odpowiedziała ogniem. Był to już drugi tego rodzaju incydent w ciągu ostatnich 2 dni.
Asssociated Press podkreśla, że Izrael obawia się otwarcia drugiego frontu na północy kiedy jego siły zaangażowane są w rejonie Strefy Gazy.
Od momentu rozpoczęcia w ubiegły wtorek izraelskiej operacji "Protective Edge" miało zginąć – według źródeł palestyńskich –151 Palestyńczyków a ponad 1000 zostało rannych.
Nowa faza konfliktu rozpoczęła się po zamordowaniu trzech młodych Izraelczyków, o co Izrael oskarżył Hamas i - najprawdopodobniej w odwecie - palestyńskiego nastolatka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: