10.04.2010 we wspomnieniach. Zawadzki: Wobec bezmiaru tej katastrofy nie można przejść obojętnie
– Deszczowa pogoda za oknem i przymusowa pobudka. Gdzieś w tle wycie psa sąsiadów – tak kilka minut po ósmej rozpoczął się mój poranek 10 kwietnia. Poranek o tyle ważny, że polska delegacja miała przylecieć do Katynia. Miejsca, które stało się zbiorową mogiłą tysięcy polskich oficerów bestialsko mordowanych przez sowieckich oprawców z NKWD – powiedział Adam Zawadzki, redaktor naczelny portalu TV Republika.
– Polski prezydent Lech Kaczyński miał przypomnieć światu o tych, po których zostały „guziki nieugięte, guziki z płaszczy i mundurów”. Włączyłem radio, później telewizor „Prawdopodobnie doszło do wypadku z udziałem polskiej delegacji z prezydentem RP”. Wszystkie stacje podają przerażające wiadomości. Niedowierzanie. W głowie mnóstwo pytań. Jak do tego mogło dojść? Dlaczego? W takim momencie. Cóż to za ponury chichot historii. Szybka decyzja o przyjeździe do Warszawy. Wokół milczący i zapłakani ludzie. Nastrój powagi i refleksji. Pod Pałacem Prezydenckim pierwsze znicze i kwiaty. Służby mundurowe i harcerze, którzy w ten szczególny okres żałoby narodowej pierwsi stanęli, „by nieść chętną pomoc bliźnim” – wspominał Adam Zawadzki.
Naczelny portalu TV Republika zauważył: „Wobec bezmiaru katastrofy smoleńskiej nie można przejść obojętnie. Pamiętając o tych, co zginęli, kroczyć dalej realizując przesłanie Pana Cogito z wiersza Zbigniewa Herberta:
„idź wyprostowany wśród tych
co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
(...)
bądź wierny idź”
Polecamy Radio Republika
Wiadomości
Najnowsze
Bezrobocie? Koszty pracy? Ceny energii? Nie, problemem dla Państwowej Agencji Pracy są ogłoszenia o pracę
Kancelaria Prezydenta: koalicja blokuje zmiany proponowane przez Karola Nawrockiego. Jest lista inicjatyw
Atletico z surową karą od UEFA za skandaliczne zachowania kibiców