Bezczelny atak Tuska. Opozycja i prezydent Nawrocki jako „zło”? Szokujące słowa premiera
W dniu rekonstrukcji rządu Donald Tusk uderzył w opozycję i nowo wybranego prezydenta Karola Nawrockiego. Otwarcie mówił o walce „dobra ze złem”, zaliczając de facto do tej drugiej kategorii swoich przeciwników politycznych. Czy miliony wyborców prawicy to „zło”?
Tusk zaostrza przekaz
Podczas konferencji prasowej po ogłoszeniu składu nowego rządu Donald Tusk nie pozostawił złudzeń co do swoich zamiarów. W sposób skandaliczny zaatakował opozycję i środowiska patriotyczne, sugerując, że po stronie „zła” są nie tylko krytycy jego władzy, ale wszyscy ci, którzy poparli Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich 1 czerwca. Jego słowa to prawdopodobnie zapowiedź ostrej walki z opozycją:
— Ostatnie wybory prezydenckie pokazały nie tylko ten podział i polaryzację, właściwie pół na pół w Polsce, wśród wyborców, wśród polskich rodzin. Pokazały też, i chciałbym dzisiaj bardzo otwarcie wszystkim to wszystkim powiedzieć, że 15 października nie był końcem konfrontacji dobra i zła, bo jestem o tym przekonany, że dokładnie na tym to polega. Że to jest konfrontacja dobra i zła. Że to tak naprawdę był początek — i ten etap, w jakim jesteśmy w tej chwili, nie jest łatwiejszy niż tamten w roku 2023 — mówił Tusk.
— Jest być może trudniejszy, szczególnie po wyborach prezydenckich. Kiedy słyszę liderów tego obozu, który wobec nas jest tak krytyczny, niechętny wobec tego, co robimy w Polsce — tych liderów, którzy wspierają siły polityczne destabilizujące sytuację w kraju — mam dzisiaj wielką potrzebę uświadomienia wam wszystkim, że nasz rząd, ale właściwie dotyczy to wszystkich Polaków dobrej woli, musi równocześnie budować silną Polskę wobec zagrożeń zewnętrznych i twardo, bez chwili wahania, powstrzymywać tych, którzy — obiektywnie albo subiektywnie, bo tak chcą albo nie rozumieją tego, co robią — wspierają te zagrożenia zewnętrzne — stwierdził szef PO.
Premier nie powiedział tego wprost, ale między wierszami padły słowa jednoznaczne: brak jakiejkolwiek woli współpracy z prezydentem Karolem Nawrockim i opozycyjną prawicą. To bezpośrednia kontynuacja walki politycznej, którą Tusk prowadzi od zmiany władzy w 2023 roku.
Słowa o „subiektywnym lub obiektywnym” wspieraniu zagrożeń zewnętrznych to kolejna insynuacja — sugerująca, że wszelka krytyka jego rządu może zostać uznana za działanie wrogie wobec Polski.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X