Europoseł Michał Szczerba to kolejny polityk KO, który ostatnio uprawia polityczną gimnastykę artystyczną. Fikołków, jakie wykonuje, nie powstydziłby się sam Donald Tusk.
Europoseł Michał Szczerba z KO był gościem poranka w TVP. W trakcie rozmowy dziennikarz stacji poruszył kwestię zatrzymania prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka i jego związków z koalicją rządzącą.
Jacek Sutryk nie był osobą z naszego środowiska. Był poparty, że tak powiem na ostatniej prostej
- mówił Szczerba.
Dziennikarz TVP powiedział politykowi: „Dzisiaj te zarzuty dla Jacka Sutryka obciążają także Koalicję Obywatelską.”
Eurodeputowany odpowiedział natychmiast.
Nie, nie obciążają. Kiedy pozyskiwał ten dyplom, którym interesuje się prokuratura, nie był popieranym kandydatem przez Platformę Obywatelską ani Koalicję Obywatelską
- powiedział Szczerba.
Czy można uznać to tłumaczenie za zasadne? Absolutnie nie. Sutryk uzyskał poparcie KO w poprzednich wyborach samorządowych, pomimo, że część tamtego środowiska ostrzegała, że nie jest to dobry ruch i kwestią czasu jest, żeby prezydent Wrocławia zaszkodził formacji Tuska. Musieli zatem wiedzieć o rzeczach, o których nie miała pojęcia opinia publiczna, co obciąża Szczerbę i jego szefostwo jeszcze bardziej.