Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Czy Tusk poda do sądu Agorę? Ten scenariusz nie wydaje się nieprawdopodobny w świetle ostatnich zaprzeczeń "naszego premiera", że nie powiedział tego, co powiedział (a na co są liczne świadectwa m. in w Internecie). Ponieważ jednak Tusk "nie powiedział tego, co powiedział", to może też nie napisał tego, co napisał, a co zawarto w książce pt. "Wybór", sygnowanej jego i małżonki obecnego szefa MSZ Sikorskiego nazwiskami? Ot, zagwozdka - by posłużyć się językiem rozmówcy Putina z sopockiego molo.
Książkę "Wybór", wydaną przez Agorę w 2021 roku, przypomniał na swoim profilu społecznościowym prof. Sławomir Cenckiewicz. Cytujemy za nim, co "pikantniejsze" fragmenty poświęcone Donaldowi Trumpowi.
Donald Tusk: „Trump nawet bardziej manifestacyjnie niż PiS popełniał wszystkie możliwe grzechy nie do przyjęcia z punktu widzenia właśnie republikańskiego kanonu wartości. Właściwie żaden autentyczny republikanin nie powinien na niego głosować”; „Identyfikacja z tym, co Trump reprezentował – mimo że kombinował z podatkami, że miał rosyjskie koneksje, że wykorzystywał urząd prezydencki do prywaty – była tak silna, że nawet jako nakryty na kradzieży złodziej pozostał atrakcyjny dla połowy Amerykanów”
Anne Applebaum: „Tak właśnie myślę: Trump był produktem mafijno-autokratycznego świata, który ma wielki wpływ na globalny obieg pieniądza”.
Źródło: x.com/Sławomir Cenckiewicz, Republika