Od początku obowiązywania ustawy antyprzemocowej do zeszłego czwartku niemal 540 razy policja zastosowała środki mające na celu izolację domniemanego sprawcy przemocy od ofiary – wynika z danych KGP. W tym czasie funkcjonariusze stwierdzili 118 naruszeń.
Na mocy ustawy, która weszła w życie 30 listopada ubiegłego roku, policji oraz Żandarmerii Wojskowej nadano uprawnienia do wydawania natychmiastowego nakazu opuszczenia mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazu zbliżania się do niego. Celem nowych przepisów jest ochrona ofiar przemocy przed ich oprawcami.
Od 30 listopada ub.r. do 4 lutego tego roku policja wydała 62 nakazy opuszczenia mieszkania oraz 100 zakazów zbliżania się do niego. W 377 przypadkach zastosowano oba te środki jednocześnie. Oznacza to, że środki mające na celu izolację domniemanego sprawcy przemocy zastosowano łącznie w 539 przypadkach.
Ustawa antyprzemocowa - sukces Ministerstwa Sprawiedliwosci https://t.co/6FOgJCnL9O
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) May 1, 2020
Policja stwierdziła 118 naruszeń, w tym 14 przypadków złamania nakazu opuszczenia mieszkania, 67 przypadków naruszenia zakazu zbliżania się do niego oraz 37 przypadków niestosowania się do wydanego jednocześnie zakazu i nakazu.
Sejm był zgodny
Jeśli chodzi o zażalenia na decyzje policji lub Żandarmerii Wojskowej, resort sprawiedliwości dysponuje na razie danymi dotyczącymi pierwszego miesiąca działania ustawy. Od 30 listopada do 31 grudnia do sądów rejonowych wpłynęły jedynie trzy zażalenia, z czego dwa zostały oddalone.
Przepisy antyprzemocowe zostały uchwalone przez Sejm 30 kwietnia ubiegłego roku, zaledwie dzień po pierwszym czytaniu. Ustawy nie poparło jedynie koło Konfederacji. Zarówno posłowie PiS, jak i opozycji, wielokrotnie podkreślali, że regulacje tego typu oczekiwane były od wielu lat, a apelowały o nie liczne organizacje pozarządowe.
„Tu nie chodzi o zmiany w sferze wartości, tutaj chodzi o realne działania, które powinniśmy podejmować - wolne od ideologii, a pełne empatii wobec cierpienia kobiet i dzieci – mówił w Sejmie minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Wcześniej uciekały ofiary
Resort sprawiedliwości podkreślał, że przed wejściem w życie nowych przepisów często to ofiara przemocy musiała uciekać z domu lub pozostawać ze sprawcą przemocy pod jednym dachem.
Zgodnie z ustawą policja jest zobowiązana do regularnego sprawdzania, czy osoba objęta zakazem zbliżania się do mieszkania stosuje się do nałożonej na nią sankcji. Jeżeli nie będzie tego robić, będzie podlegać karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny, czyli narazi się na odpowiedzialność wykroczeniową egzekwowaną w trybie przyspieszonym.
Ustawa przewiduje również usprawnienie przebiegu postępowania sądowego, które powinno zakończyć się w ciągu 30 dni. Szybka procedura będzie możliwa m.in. dzięki temu, że pisma procesowe będzie mogła doręczać policja, a nie jedynie poczta. Policja będzie też zobowiązana do udzielania sądowi wszelkiej pomocy, niezbędnej do szybkiego zakończenia sprawy, np. przy ustaleniu adresu świadka.