Polacy na Ukrainie: Nie boimy się Majdanu i popieramy go w miarę możliwości
W Polsce trwa dyskusja na temat charakteru ukraińskich protestów, które często są przedstawiane jako zagrożenie dla rodaków żyjących za naszą wschodnią granicą. Portal niezalezna.pl zapytał mieszkających na Ukrainie Polaków, ludzi związanych z polskimi organizacjami na Ukrainie o ich stosunek do antyrządowych demonstracji. Jak się okazało, popierają oni Majdan i pokładają w nim wielkie nadzieje.
Zdaniem Franciszka Macińskiego, prezesa Związku Polaków Ukrainy Chmielnicczyzny warto popierać Majdan i ludzi, którzy na nim protestują. – Sami co tydzień wysyłamy autobus darów i pomocy dla nich. Sami też mamy dyżury na Majdanie – uzupełnia.
Podobną opinię wyraża Antoni Stefanowicz, prezes Związku Polaków Ukrainy z Kijowa. – Polacy mieszkający na Ukrainie nie boją się Majdanu i popierają go w miarę możliwości. Oczywiście jako organizacja nie możemy włączać się aktywnie w polityczne spory takie jak Majdan – stwierdza. Stefanowicz jest też pewny, że „jeśli demokracja zwycięży, to będzie to dobre dla wszystkich mieszkańców Ukrainy, w tym Polaków”.
– Majdan w jest „koniecznością” dla Polaków Ukrainie. I Polacy na Ukrainie mają tego świadomość. Polacy są drugą po Ukraińcach narodowością, najliczniej przedstawioną w „majdanowym” ruchu wyzwoleńczym – wyjaśnia z kolei Jerzy Wójcicki, redaktor gazety „Słowo Polskie”, Prezes Stowarzyszenia „Kresowiacy”, mieszkający w Winnicy (miasto na wschodnim Podolu).
Na pytanie, czy Polacy powinni obawiać się ruchu neobanderowskiego, stwierdza, że ta wizja jest „po części trafna”, a radykalne hasła można usłyszeć prawie na każdym majdanowym wiecu. – Ale trzeba zrozumieć, że i sama Svoboda się rozwija. Dzisiejszy aktywista tej partii często ma polskie pochodzenie, a nawet może być rzymskim katolikiem. Najczęściej bywa w Polsce i traktują Polaków jako najważniejszych sojuszników w walce o zmianę systemu władzy – zaznacza Wójcicki.
Jerzy Wójcicki w rozmowie z portalem niezalezna.pl odnosi się też do opinii przekazywanej w niektórych polskich mediach, jakoby popieranie protestów miało działać na szkodę naszych rodaków mieszkających na Wschodzie. – Z ich perspektywy typowy Ukrainiec wygląda jak esesman, wykrzykujący hasło „Sława Ukraini”. Ja zaś widzę patriotów, którzy codziennie trafiają do więzienia, aresztowani we własnych mieszkaniach – mówi. – Jestem pewien, że nikt z red. nacz. tych mediów nie był na Majdanie w Kijowie, nie widział ogromnej ilości Polaków, którzy przewijają się przez tę „wyspę swobody” w przeciągu dnia. Inaczej nie podawałby takich bzdur, jak te, które czasem są na tych portalach publikowane – dodaje Wójcicki.
– Polskie flagi widnieją na każdym wiecu a polski stolik w centrum prasowym zawsze jest oblegany przez obywateli RP. W związku z tym po raz kolejny zwracam się z apelem do rodaków w Kraju. Sięgnijcie po opinie waszych kolegów-Polaków z Kijowa, Winnicy, dawnego Płoskirowa, czy Kamieńca Podolskiego zamiast pisać artykuły, pełne nienawiści i niechrześcijańskiego gniewu – kwituje mieszkający w Winnicy redaktor gazety „Słowo Polskie”, Prezes Stowarzyszenia „Kresowiacy”.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Tusk przewrotnie komentuje sondaż, który zapowiada brak koalicjantów KO w przyszłym Sejmie. Internauci bezlitośni
List otwarty Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego Bartłomieja Sochańskiego do Prezesa TSUE Koena Lenaertsa
Najnowsze
Rzecznik prezydenta odpowiada Sikorskiemu. Jest reakcja na zarzuty szefa MSZ ws. odznaczeń
Niemcy twierdzą, że jest ich za mało w brukselskich biurowcach. Chcą jeszcze więcej stołków
Tusk przewrotnie komentuje sondaż, który zapowiada brak koalicjantów KO w przyszłym Sejmie. Internauci bezlitośni