Podpalił konfesjonał, bo zasnął. Złapała go policja

Artykuł
Podejrzany nie miał stałego miejsca zamieszkania
Fot. Zbigniew Czernik / Wikimedia PL, licencja: CC-BY-3.0

W Warcie policjanci zatrzymali 33-latka, który spowodował pożar w zabytkowym klasztorze. Przez nieostrożność pijany mężczyzna zasnął w konfesjonale z zapalonym papierosem.

Teraz usłyszał prokuratorski zarzut usiłowania sprowadzenia pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach. Za taki czyn grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Podejrzany został objęty dozorem policyjnym.

3 września 2021 roku przed godziną 15.00 dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenie o pożarze konfesjonału w klasztorze w miejscowości Warta. Na miejscu szybko pojawili się warciańscy mundurowi oraz technik kryminalistyki. Okazało się, że spaliło się tapicerowane siedzisko oraz nadpaliły elementy konstrukcji konfesjonału. Uruchomienie systemu przeciwpożarowego i szybka reakcja jednego z zakonników zapobiegły rozprzestrzenieniu się ognia na pozostałą część świątyni. Łączna wartość uszkodzeń oszacowana została na około 1000 złotych.

Pracujący na miejscu policjanci wykonali oględziny oraz zabezpieczyli ślady związane z pożarem. Dzięki dobremu rozpoznaniu warciańscy funkcjonariusze szybko wpadli na trop osoby, która mogła mieć związek z tym zdarzeniem. Kompletnie zaskoczonego mężczyznę już dwie godziny po zdarzeniu policjanci znaleźli na poddaszu jednej z kamienic na terenie Warty. Był on pod wyraźnym działaniem alkoholu. Unoszący się zapach spalenizny oraz osmolone ubranie wyraźnie potwierdzały podejrzenia policjantów. 

Był to 33-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania, doskonale znany policjantom z miejscowego komisariatu ze swej kryminalnej przeszłości. W rozmowie z mundurowymi przyznał się, że to on spowodował pożar konfesjonału. Został zatrzymany i trafił do aresztu. Badanie alkomatem wykazało u niego prawie 2,4 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorski zarzut usiłowania sprowadzenia pożaru. W czasie przesłuchania przyznał się, że zasnął w konfesjonale z odpalonym papierosem. Kiedy obudził go swąd dymu i zobaczył palące się siedzisko szybko wybiegł ze świątyni.

 

Źródło: policja.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy