"Pałac Putina" pod Gelendżykiem. Nawalny: niektózy przejrzą na oczy
Aleksiej Nawalny, osadzony w areszcie w Moskwie, podziękował swoim zwolennikom za to, że materiał śledczy o domniemanym pałacu dla prezydenta Rosji Władimira Putina zebrał w internecie 40 milionów odsłon. Wpis ukazał się w piątek na Instagramie rosyjskiego opozycjonisty.
Nawalny wyraził nadzieję, że po obejrzeniu materiału "niektórzy przejrzą na oczy". Wyjaśnił, że o 40 milionach odsłon dowiedział się od swojej adwokat. Tymczasem materiał miał do piątku rano 50 milionów odsłon.
Opozycjonista oświadczył także, że "na wszelki wypadek informuje", że nie ma planów popełnić samobójstwa, "nagły atak serca jest wykluczony", a jego stan psychiczny i emocjonalny "jest stabilny".
– Wiem dobrze, że poza moim więzieniem jest wielu dobrych ludzi i że pomoc nadejdzie - zapewnił Nawalny.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powtórzył w piątek, że prezydent Putin "nie ma żadnego związku" z rezydencją pod Gelendżykiem na południu Rosji, którą pokazano w materiale Nawalnego, i że twierdzenia na ten temat "są po prostu łgarstwem".
Odpowiedział przecząco na pytanie, czy szef państwa korzysta z tego obiektu i czy w nim bywa. Pytany o to, czy Putin odwiedzał kiedykolwiek to miejsce, odparł, że "nie wie, czy prezydent kiedykolwiek tam był".
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Oficjalnie: Niemcy zgarnęły kobiece Euro 2029! Polska znów bez upragnionego turnieju
Resort zdrowia nie ma pieniędzy na leczenie, ale ma na reklamę w TVN
Prezydent na spotkaniu Grupy Wyszechradzkiej: w wielu sprawach możemy mówić jednym głosem