– Reset w relacjach francusko-brytyjskich jest możliwy pod warunkiem, że premier Wielkiej Brytanii dotrzyma słowa danego Europejczykom i wypełni zobowiązania dotyczące brexitu – powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron po rozmowie z Borisem Johnsonem.
O przebiegu i treści wymiany prezydenta Macrona z premierem Johnsonem, jaka odbyła się w kuluarach trzydniowego szczytu przywódców państw G7, poinformował agencję Reutera pragnący zachować anonimowość wysoki urzędnik, który był tam obecny.
Prezydent Francji miał w trakcie rozmowy podkreślić, że Francja i Wielka Brytania „mają wspólne interesy, ale relacje poprawią się dopiero wtedy, gdy Londyn będzie honorować to, do czego się sam zobowiązał w Umowie o wyjściu Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej i Euratomu”.
Macron jest jednym z najbardziej pryncypialnych krytyków konserwatywnego rządu Johnsona, gdy chodzi o jego dążenie do zmienienia niewygodnych dla Brytyjczyków zapisów umowy. Dotyczy to przede wszystkim regulacji celnych obejmujących Irlandię Północną, która graniczy na lądzie z wchodzącą w skład Unii Europejskiej Republiką Irlandii i wyznaczenia granicy celnej z UE na morzu.
Szczyt przywódców siedmiu najbogatszych i najbardziej uprzemysłowionych krajów świata odbywający się w miejscowości Carbis Bay w brytyjskiej Kornwalii jest poświęcony w pierwszej kolejności sprawom globalnym. „Dla gospodarza spotkania, brytyjskiego premiera Borisa Johnsona jest to zarazem okazja dla przedstawienia swego stanowiska w sprawie regulacji dotyczących polityki handlowej w odniesieniu do Irlandii Północnej” – dodał Reuters.
Kwestia Protokołu w sprawie Irlandii i Irlandii Północnej, stanowiącego dodatek do umowy o wyjściu z Unii, powróci zapewne podczas spotkania Borisa Johnsona z kanclerz Angelą Merkel.