Brytyjczycy oddali hołd kobiecie porwanej i zamordowanej przez policjanta
Brytyjski premier Boris Johnson wraz z narzeczoną, a także księżna Kate byli wśród osób, które oddały hołd porwanej i zamordowanej przez funkcjonariusza policji 33-letniej Sarze Everard.
W parku Clapham Common w południowym Londynie, blisko miejsca, gdzie kobieta była widziana po raz ostatni, zaplanowane było czuwanie ku czci zamordowanej, ale z powodu restrykcji epidemicznych policja nie wyraziła zgody na zgromadzenie. Jego organizatorki zaapelowały, by zamiast tego wyjść wieczorem przed domy z zapalonymi świecami, ale kilkaset osób i tak przyszło do Clapham Common. Doszło tam do przepychanek z policją.
Wcześniej przez cały dzień do parku przychodziły setki ludzi, by złożyć tam kwiaty. Po południu była tam również księżna Kate, żona księcia Williama.
„Dziś wieczorem (moja narzeczona) Carrie i ja zapalimy świeczkę ku czci Sary Everard i pomyślimy o jej rodzinie i przyjaciołach. Nie mogę sobie wyobrazić, jak trudny do zniesienia jest ich ból i żal. Musimy pracować szybko, aby znaleźć wszystkie odpowiedzi na temat tej przerażającej zbrodni. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zapewnić, że ulice są bezpieczne, a kobiety i dziewczynki nie będą narażone na molestowanie i wykorzystywanie” – napisał na Twitterze brytyjski premier Boris Johnson.
Tonight Carrie and I will be lighting a candle for Sarah Everard and thinking of her family and friends. I cannot imagine how unbearable their pain and grief is. We must work fast to find all the answers to this horrifying crime.
— Boris Johnson (@BorisJohnson) March 13, 2021
Odzyskajmy ulice
Everard, która pracowała jako menedżerka ds. marketingu, zaginęła 3 marca wieczorem, gdy wracała pieszo od przyjaciółki w Clapham do domu w Brixton. Po raz ostatni zarejestrowały ją kamery uliczne ok. 21.30. W piątek policja potwierdziła, że szczątki ludzkie znalezione dwa dni wcześniej w lesie prawie 100 km od miejsca, w którym była widziana po raz ostatni, to ciało Everard.
Wczoraj przed sądem w Londynie stanął oskarżony o jej uprowadzenie i zamordowanie 48-letni funkcjonariusz londyńskiej policji metropolitalnej Wayne Couzens. Przesłuchanie miało wstępny charakter i sprowadzało się do potwierdzenia tożsamości podejrzanego. Ponownie stanie on przed sądem we wtorek.
Zaginięcie i śmierć Everard odbiło się w Wielkiej Brytanii głośnym echem i rozpoczęło szerszą dyskusję na temat tego, że kobiety nie czują się bezpiecznie poza domem po zmroku. Wczorajsze czuwanie miało się odbyć pod hasłem „Reclaim These Streets” („odzyskajmy te ulice”), bo jego celem, oprócz uczczenia pamięci Everard, miało być domaganie się zmian zwiększających bezpieczeństwo.