Pisarz SF na celowniku Moskali. List gończy za autorem „Metro 2033”

Dmitrij Głuchowski to autor niezwykle popularnej wśród fanów literatury Science Fiction serii postapokaliptycznej „Metro 2033”. Teraz znalazł się na liście osób, które są poszukiwane przez Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wystawiono za nim list gończy, informując, że chodzi o sprawę karną.
Dmitrij Głuchowski znalazł się na liście wrogów Putina za sprawą aktywności w mediach społecznościowych. Zgodnie z nowymi poprawkami do kodeksu karnego w Rosji za rozpowszechnianie „fałszywych” informacji o tzw. operacji wojskowej, jak nazywana jest inwazja na Ukrainę, oraz za dyskredytowanie rosyjskiego wojska grożą wysokie grzywny, a nawet do 15 lat więzienia. Pisarz miał dopuścić się zarzucanych czynów m.in. w poście opublikowanym na Instagramie 12 marca, do którego dołączył dwa krótkie filmy. Na jednym widać ataki rosyjskich wojsk, a na drugim – Władimira Putina.
Kritiker des russischen Staates haben derzeit einen sehr schweren Stand im eigenen Land. Dies bekommt nun der Autor #DmitryGlukhovsky zu spüren – nach ihm wird national gefahndet. #Russland #Kremlkritiker https://t.co/affdqidDJ7
— RND (@RND_de) June 7, 2022
„Oskarża się mnie o zdyskredytowanie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej” – oświadczył pisarz na komunikatorze Telegram. „Jako okoliczności obciążające – oskarżenie Prezydenta Federacji Rosyjskiej o rozpętanie wojny z Ukrainą. Jestem gotów powtórzyć wszystko to, co tam napisałem: Stop wojnie! Przyznajcie, że to wojna przeciwko całemu narodowi i zakończcie ją!” – dodał.
Głuchowski wielokrotnie krytykował działania Rosji po wybuchu wojny, zarówno na portalach społecznościowych, jak i w wywiadach. Mówił o stratach poniesionych przez rosyjskie wojska i zabijaniu ukraińskich cywilów. Pisarz przebywa poza Rosją, więc odpowiedzialność karna bezpośrednio mu nie zagraża.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Niemieckie media pesymityczne: Tusk jak "kulawa kaczka", "nie jest pewne, czy jego rząd przetrwa do 2027 roku"
Kaczyński o zwycięskiej kampanii Nawrockiego: mówiłem - "czekajmy na 11" i ta 11 przyniosła nam dobre wyniki
Najnowsze

Morawiecki u Gójskiej: „Wara od dzieci!”. Były premier ostro o hejcie i bezradności rządu

Kaczyński o zwycięskiej kampanii Nawrockiego: mówiłem - "czekajmy na 11" i ta 11 przyniosła nam dobre wyniki

Trafił w sedno polityki PO, mówiąc "cóż szkodzi obiecać". Jest reakcja KO, ale też internautów
