Kolejna kolejka Ligi Mistrzów za nami. Lewandowski święci triumfy

Artykuł
Robert Lewandowski prowadzi w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów UEFA
Fot. Facebook/@fcbayern.en

Wczoraj zakończyła się czwarta kolejka najbardziej elitarnych klubowych rozgrywek piłkarskich w Europie. Jednym z jej bohaterów był nasz rodak - Robert Lewandowski. Polak prowadzi bowiem w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów UEFA.

Grupa A

O ile Manchester City bez większych problemów poradził sobie wczoraj z belgijską Brugią wygrywając 4:1, to bajecznie bogate PSG natknęło się na twardy orzech do zgryzienia w postaci niemieckiego RB Lipsk. Paryżanie zaczęli od straty bramki i musieli gonić wynik. Wydawało się, iż po dwóch trafieniach Georginio Wijnalduma, Mbappe i spółka wywiozą z Lipska trzy punkty, tak jednak się nie stało. W doliczonym czasie sędzia wskazał na jedenastkę dla gospodarzy, a Dominik Szoboszlai zamienił rzut karny na bramkę. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2. 

Grupa B

Mimo kalibru swojego przeciwnika, problemów z wygraniem meczu nie mieli piłkarze Liverpoolu. Angielska ekipa pewnie pokonała Atletico Madryt 2:0. W zwycięstwie dopomogli rywale, którzy już w 36. minucie spotkania zmuszeni byli grać w dziesiątkę po czerwonej kartce Felipe. Tym samym, the Reds zapewnili sobie awans do 1/8 Ligi Mistrzów

Remisem 1:1 zakończyło się z kolei spotkanie AC Milan z FC Porto.  

Grupa C

Wczorajszego wieczoru do udanych zaliczyć na pewno nie może Borussia Dortmund. Były już klub Łukasza Piszczka zmuszony został do gry w dziesięciu, kiedy po mocno kontrowersyjnej decyzji sędziego czerwoną kartkę obejrzał Mars Hummels. Choć Borussi udało się nawet otworzyć wynik, to ich przeciwnik - Ajax Amsterdam nieustępliwie naciskał na bramkę gospodarzy. Ostatecznie, trapiona licznymi kontuzjami Borussia przegrała u siebie 1:3. Co warte uwagi, holenderski klub zagwarantował sobie już wyjście z grupy - Ajax wygrał bowiem wszystkie z czterech rozegranych do tej pory meczów. 

Swoim przeciwnikom kanonadę zgotował portugalski Sporting, który pewnie zwyciężył turecki Beşiktaş 4:0. 

Grupa D

Sytuacja w grupie D powoli zdaje się wracać na spodziewane tory. Real Madryt pokonał wczoraj 2:1 Szachtar Donieck, natomiast Inter Mediolan bez większych problemów rozprawił się 3:1 z rewelacją tego sezonu - Sheriffem Tyraspol z Naddniestrza. 

Grupa E

Ta grupa zdecydowanie należała do Bayernu Monachium i Roberta Lewandowskiego. Monachijczycy po raz kolejny zwyciężyli z Benficą Lizbona, tym razem 5:2. Na szczególną uwagę zasługują popisy naszego rodaka - napastnik Die Roten z numerem 9 na plecach mimo, że zmarnował we wtorek rzutu karny, strzelił rywalom aż trzy bramki, tym samym kompletując hattricka i zapewniając mistrzom Niemiec awans do kolejnej rundy rozgrywek. Co zabawne, Lewandowski, który prowadzi w klasyfikacji strzelców tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, ma na swoim indywidualnym koncie więcej bramek niż pozostałe trzy ekipy w grupie E razem wzięte. 

Trapiona licznymi problemami FC Barcelona znów skromnie zwyciężyła z Dynamem Kijów 1:0. Duma Katalonii zajmuje obecnie drugie miejsce w grupie, jednak czekają na nią jeszcze bardzo trudne spotkania z Benficą i Bayernem, w których to rywale będą faworytami. 

Grupa F

Swoją drużynę po raz kolejny uratował Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w 91. minucie meczu przeciwko Atalancie Bergamo zdobył bowiem bramkę na wagę złota i jego Manchester United zremisował ostatecznie z włoskim klubem 2:2. Dzięki indywidualnej jakości Ronaldo, Czerwone Diabły póki co prowadzą w swojej grupie, jednak po piętach depcze im hiszpański Villarreal. 

Ten, z kolei, zwyciężył z szwajcarskim klubem Young Boys 2:0 i wszystko wskazuje na to, że ma ambicje powalczyć o pierwsze miejsce w grupie F.  

Grupa G

Sytuacja w grupie, w której nie gra żaden europejski gigant, jest bardzo wyrównana. Niemiecki Wolfsburg zwyciężył przedwczoraj 2:1 z austriackim Salzburgiem. Francuskie Lille pokonało zaś Sevillę z tym samym rezultatem.  

Po tej kolejce, pierwsze miejsce w grupie G zajmuje Salzburg z siedmioma punktami, za nim znajdują się Lille i Wolfsburg, które do tej pory zdobyły pięć punktów. Stawkę zamyka Sevilla z trzema punktami, jednak wszystko jeszcze może się zmienić. 

Grupa H

Ostatnią z czterech drużyn, które już zagwarantowały sobie grę w następnej rundzie ligi mistrzów jest Juventus. Ekipa z Turynu zwyciężyła bowiem we wtorek Zenit Sankt Petersburg 4:2. 

Za Włochami plasują się aktualni triumfatorzy Ligi Mistrzów - londyńska Chelsea. Drużyna będąca własnością rosyjskiego oligarchy Romana Abramowicza skromnie wygrała ze szwedzkim Malmö 1:0. 

Mecze piątej kolejki Ligi Mistrzów UEFA odbędą się 23 i 24 listopada. 

 

 

Źródło: UEFA Champions League

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy