Kabul zagrożony odcięciem. Trwa wyścig z czasem

Artykuł
Talibowie prą w stronę stolicy Afganistanu
Fot. Twitter/@wojciechce

Talibowie prą w stronę stolicy Afganistanu. Pierwsi Amerykańscy żołnierze pojawili się w Kabulu, aby ewakuować ambasadę USA. Tymczasem, według prognoz wywiadowczych, miasto może zostać odcięte przez bojowników w ciągu 72 godzin.

Stany Zjednoczone oddelegowały 3000 żołnierzy celem zabezpieczenia ewakuacji amerykańskich obywateli z Kabulu. Wywiezieni z kraju mają być także współpracujący z Amerykanami afgańscy tłumacze, którym grozi śmierć z rąk talibów.

W stolicy zbierają się tysiące uchodźców, kraj jest w fatalnej sytuacji humanitarnej. Krążą pogłoski o niewyobrażalnych okrucieństwach popełnianych przez talibów na zdobytych terytoriach. 

W ciągu ostatnich dni talibowie zajęli największe afgańskie miasta, nie licząc Kabulu. Wojska rządowe znajdują się w rozsypce. Jak donoszą amerykańskie media, stolica może zostać zablokowana w ciągu 72 godzin. Jej upadek byłby zaś równoznaczny ze zwycięstwem islamistów. 

Swoje placówki dyplomatyczne ewakuuje również m.in. Kanada oraz Wielka Brytania. Inne kraje chcą zredukować obsadę swoich ambasad. 

Szef ONZ Antonio Guterres w specjalnym oświadczeniu zaapelował do talibów o wstrzymanie ofensywy, a szef NATO Jens Stoltenberg oświadczył, że Sojusz wspiera zarówno afgańskie władze jak i armię. Mimo deklaracji, większość wojsk Sojuszu już opuściła kraj.

Prawdopodobnie, talibowie zamierzają powrócić do władzy w Afganistanie w 20. rocznicę ataku terrorystycznego na World Trade Center. To właśnie w ich następstwie amerykanie weszli do kraju i obalili rządy Talibanu. 

 

 

Źródło: tvp.info

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy