Jedzenie za śmieci. Niecodzienny pomysł na oczyszczenie środowiska

Artykuł
Bali kusi przyrodą
Fot. Pixabay/keulefm

Czy zamiast śmieciowego jedzenia można jeść za śmieci? Czy zbieranie odpadków może być sexy? Na indonezyjskiej wyspie Bali wszystko to jest możliwe.

Bali zasłynęła jako miejsce wypoczynku, nęcące tropikalną pogodą, pięknymi plażami i uśmiechniętymi mieszkańcami. Jednak pandemia i tam odbiła się na turystyce, szczególnie w związku lockdownami w Australii, skąd pochodzi znakomita większość odwiedzających ten rajski zakątek.

Odbiło się to oczywiście na możliwościach zarobkowania mieszkańców, a także wzrostem zaśmiecenia wyspy. Remedium na to znalazł pewien restaurator, który postanowił wydawać jedzenie w zamian za zebrany z wyspy plastik. Jego inicjatywa spotkała się z ogromną popularnością. W ciągu pierwszego roku mieszkańcy wyspy zebrali 500 ton plastikowych odpadów, za co otrzymali 550 ton ryżu.

„Oczyścić duszę natury”

Jak tłumaczył CNN Made Janur Yasa, założyciel Plastic Exchange, jego celem było „oczyszczenie duszy natury” złagodzenie trudności ekonomicznych, z którymi borykali się jego sąsiedzi. W tym celu uruchomił system barterowej wymiany plastikowych odpadów na żywność. Na początek akcja ograniczała się do jego miejscowości.

Jednak już wkrótce objęła ona znaczne obszary wyspy. „Pomyślałem sobie, że jeżeli działa to w mojej wiosce, to będzie działać i w innych miejscach” - tłumaczy Yasa CNN. „Wkrótce zdałem sobie sprawę, że akcja zatacza znacznie szersze kręgi niż mogłem sobie wyobrazić” - dodaje.

Lokalne grupy sąsiedzkie zaczęły organizować systematyczne zbiórki plastiku, które objęły zarówno osady, jak również lasy i plaże. Projekt Yasa nie tylko ulżył ludziom w trudnych czasach pandemii, lecz również zaczął zmieniać ich świadomość.

Zbieranie plastiku stało się „sexy”

- Teraz ludzie zaczynają rozumieć, że odpady muszą być zbierane, sortowane, a następnie wymieniane. Są nawet tacy, którzy codziennie zbierają plastik na ulicach - wyjaśnia lider jednej z lokalnych wspólnot Kadek Merta Anggara.

- Balijczycy żyją w zgodzie z naturą. Tradycyjnie wierzymy, że natura ma duszę. Ludzie na ogół troszczą się o środowisko. Ale zanieczyszczenie plastikiem na Bali wynika z braku edukacji i praktyki - wyjaśnia z kolei Yasa.

Jak podkreśla założyciel Plastic Exchange, zbieranie i recykling plastiku nie jest już postrzegane jako uciążliwe i pozbawione sensu. Dla wielu stało się wręcz „sexy”.

Źródło: dobrewiadomosci.net.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy