Władze Terytorium Północnego Australii chcą, by kwarantanna dla przybywających z zagranicy trwała przez kolejne pięć lat. Jednocześnie w czwartek, po raz pierwszy od początku pandemii, w stolicy kraju Canberze wprowadzono lockdown.
Australijski portal news.com poinformował, że już trwają przygotowania. Władze regionu typują hotele na potrzeby kwarantanny na co najmniej pięć kolejnych lat. Jeden z obiektów, Howard Springs, jest w stanie przyjąć ok. 2 tys. przybyszów tygodniowo, czyli 40 proc. wszystkich odwiedzających ten stan.
Departament Infrastruktury, Planowania i Logistyki Terytorium Północnego ogłosił pięcioletni przetarg dla przewoźników autobusowych transportujących przyjezdnych do kraju z głównych lotnisk - w tym w Darwin i Alice Springs - do hoteli kwarantannowych.
Epidemiolodzy uważają, że "pięć lat wydaje się dość długim czasem. Ale prawdopodobnie będą potrzebne jeszcze dwa czy trzy lata kwarantanny dla odwiedzających Australię" - powiedział ekspert ds. chorób zakaźnych prof. Peter Collignon z Australian National University w Canberze.
W czwartek po raz pierwszy od wybuchu pandemii SARS-CoV-2 w stolicy kraju Canberze wprowadzono lockdown po tym, jak wykryto Covid-19 u jednej osoby oraz stwierdzono obecność koronawirusa w ściekach. Mieszkańcy mogą opuszczać swoje domostwa jedynie po to, by załatwić niezbędne potrzeby. Sklepy detaliczne będą zamknięte, a jedzenie będzie można zamawiać jedynie na wynos - podały władze Australijskiego Terytorium Stołecznego.
W Australii od początku pandemii zarejestrowano łącznie 37 372 przypadków Covid-19 oraz 944 zgony. Pomimo niewielkiej skali pandemii kraj zmaga się z niskim poziomem zaszczepienia. W pełni zaszczepionych jest obecnie 20 proc. mieszkańców Australii powyżej 16 roku życia.