Prezydent o "operacji polskiej NKWD": Dokonano eksterminacji ludności polskiej, nazwijmy to po imieniu
W Belwederze Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wziął udział w sesji otwierającej dwudniową międzynarodową konferencję ,,Operacja polska” NKWD 1937-1938. Przywracanie pamięci o zbrodni.
Tylko na prawdzie, wyciągając wnioski nawet z najbardziej dramatycznych momentów naszej historii, jesteśmy w stanie zbudować na przyszłość dobre relacje - powiedział prezydent Andrzej Duda w czwartek podczas otwarcia międzynarodowej konferencji "Operacja polska" NKWD 1937-1938. Przywracanie pamięci o zbrodni.
Jak zaznaczył prezydent Duda, wszystko co spotkało Polaków ze strony Związku Sowieckiego, doprowadziło "do śmierci setek tysięcy, milionów naszych rodaków, do cierpienia, zniszczenia rodzin, zniszczenia w dużym stopniu polskiej kultury, która tam była".
Według prezydenta trzeba o tym mówić szczególnie w kontekście przypadającego w 2018 r. roku stulecia niepodległości; tematu, który oznacza mówienie "o Rzeczpospolitej, oznacza upamiętnienie bohaterów i intensywną dyskusję na temat naszej historii i tego, co z niej dla nas i dla polskiego państwa wynika".
- Na czym polega budowanie silnego państwa - jaki jest jego fundament, co musi być spełnione abyśmy mogli mówić, że kładzione są silne podwaliny, czy wzmacniane są podwaliny państwa, które ma w założeniu dzięki temu być państwem silnym - mówił Andrzej Duda.
- Te podwaliny oznaczają na pewno pamięć historyczną; nie ma tematów - choćby były najtrudniejsze - o których nie mówimy, o których zapominamy, które pomijamy, pozostawiamy. Mamy trudne tematy z naszymi sąsiadami, ale tylko (...) na prawdzie, wyciągając wnioski nawet z najbardziej dramatycznych momentów naszej historii, jesteśmy w stanie zbudować na przyszłość dobre relacje - podkreślił prezydent.
Jak dodał, w odniesieniu do zbrodni ludobójstwa "niech choćby namiastką kary będzie to, że zostali wskazani sprawcy i jest ona udokumentowana, opisana, zbadana, wyjaśniona, pokazana". - Nie po to, żeby się mścić, budować mur pomiędzy narodami, ale po to, by mówić: wyciągnijmy wnioski z tej trudnej historii, pamiętajmy o tym po to, żeby nigdy nikomu już coś takiego do głowy nie przyszło - zaznaczył.
Jak zaznaczył, ludność polska mieszkająca wówczas na terenie ZSRR to byli Polacy, którzy żyli tam często od pokoleń, "które wychowały się w I Rzeczpospolitej, potem przetrwały zabory i z takich czy innych przyczyn znaleźli się w Związku Sowieckim po ukształtowaniu się granic odrodzonej w 1918 r. Rzeczpospolitej".
- Muszę państwu powiedzieć, że trudno mi sobie nawet wyobrazić jak wyglądała tamta Polska, jak wyglądały także tamte dawne rubieże Rzeczpospolitej. Jak niesłychana była tam mieszanka etniczna (...) mieszanka kulturowa, przecież żyli tam i Ukraińcy, i Białorusini, i Polacy, i Żydzi, i Rosjanie - mówił Prezydent.
Podkreślił, że trudno odpowiedzieć dlaczego zamordowano tych ludzi. - Bo wszyscy państwo, którzy się tym tematem zajmujecie wiecie, że na tamtej ziemi nie mieszkało 200 tys. szpiegów czy 250 tys., bo co najmniej tyle ludzi polskiego pochodzenia, polskiej narodowości, objęła ta wielka operacja - zaakcentował.
- Po prostu dokonano eksterminacji ludności polskiej, nazwijmy to po imieniu (...) bo była oporna, bo Rosjanie mieli fobię dramatycznej, haniebnej swojej porażki w 1920 r. i wiedzieli, że Polacy nie chcą się dać skomunizować - powiedział Andrzej Duda.
Wydarzenie organizowane przez Kancelarię Prezydenta RP, Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia oraz Instytut Pamięci Narodowej, odbywa się w dniach 28-29 września w Belwederze. Konferencja ma na celu przypomnienie okoliczności tzw. Operacji polskiej NKWD, w wyniku której w latach 1937-38 na terenie ZSRS zamordowano co najmniej 111 tys. Polaków. (PAP)