Cyberprzestępczość rozwija się bezustannie i z roku na rok stanowi coraz większe zagrożenie. Ataki w internecie stanowią duże zagrożenie zarówno dla organizacji rządowych, przedsiębiorstw, jak i osób prywatnych. Działania hackerskie mogą prowadzić do zakłócenia funkcjonowania infrastruktury krytycznej, powodować ogromne straty w systemach informacyjnych, coraz częściej służą do wyłudzenia danych oraz kradzieży.
„Oszuści przede wszystkim podszywają się pod instytucje, w których trzymamy swoje pieniądze albo między którymi przychodzą jakieś przepływy pieniężne np. nasi dostawcy Internetu, energii albo sklepy internetowe, w których robiliśmy zakupy. Kontaktują się z nami, informując, że np. płatność nie została dokonana albo że trzeba wykonać jakieś dodatkowe działania wymagające podania określonych danych, bardzo chcą to wszystko załatwić przez telefon i proszą o podanie takich danych." - mówi Jan Garnecki, Ekspert serwisu chronpesel.pl.
Ekspert przestrzega, aby przed podaniem swoich danych zastanowić się, czy rzeczywiście takie konkretne informacje są potrzebne, aby daną sprawę załatwić oraz zaznacza, że większość spraw, która wymaga podania danych poufnych, nie jest załatwiana przez Internet.
Jako popularne metody cyberataków Garnecki wskazuje m.in. phishing, polegający na wysyłaniu fałszywych linków za pomocą wiadomości SMS lub poprzez e-mail.
„Oszuści wykorzystują to, że żyjemy w pośpiechu i wszystkie sprawy chcemy załatwić natychmiast. Podszywają się pod różne firmy, tworząc np. adresy mailowe do złudzenia przypominające domeny firm, z których korzystaliśmy, ale różniące się tylko jedną literką w adresie. Albo otrzymujemy maila, gdzie są wszystkie logotypy, forma graficzna wygląda jakbyśmy dostali np. maila z Allegro albo z naszego Banku i w ten sposób próbują nas oszukać. Możliwości technologiczne dzisiaj są tak duże, że cyberprzestępcy mogą nawet stworzyć stronę, która łudząco będzie przypominać stronę logowania w banku. Tylko że nie będziemy się do niej dostawali poprzez normalne wpisanie w przeglądarce, lecz poprzez link umieszczony wiadomości." – dodaje.
Jak podkreśla, na ataki oszustów narażeni są zarówno ludzie młodzi, jak i seniorzy. Ci pierwsi zbyt pewnie czują się w Internecie i często lekceważą pewne zachowania m.in. poprzez publikację swoich dokumentów z danymi na różnego rodzaju mediach społecznościowych czy dzielenie się hasłami do logowania ze znajomymi. Osoby starsze zaś częściej narażone są na działania związane z kontaktem bezpośrednim, czyli np. telefony z banku czy odwiedziny kogoś podszywającego się np. za pracownika spółdzielni mieszkaniowej i proszącego o wypełnienie formularza z danymi.
Aby jak najlepiej chronić nasze dane, Garnecki zaznacza, że przede wszystkim należy zachować rozsądek, być bardzo ostrożnym, wprowadzić zasadę ograniczonego zaufania do wszystkich komunikatów, które otrzymujemy, nie podawać żadnych danych przez telefon, śledzić na bieżąco wszystkie ostrzeżenia, jakie ukazują się w mediach i Internecie oraz nadzorować aktywność kredytową swojego numeru PESEL w Biurze Informacji Gospodarczej.
„Instytucje finansowe, ale też rządowe czy ministerialne często umieszczają na bieżąco różnego rodzaju ostrzeżenia, że np. pojawiło się oszustwo na konkretny bank, że wysyłane są takie wiadomości, więc jeżeli ktoś jest na bieżąco, to wie, czego się spodziewać, wie, że jeżeli dostanie smsa od takiego banku, to może być próba oszustwa." – podkreśla.
Ekspert ostrzega, że jeśli nasze dane zostaną skradzione, należy przede wszystkim ustalić jakiego typu były to dane. Jeżeli było to hasło do logowania, czym prędzej powinniśmy zmienić je na nowe. Jeśli byłyby to dane poważne, m.in. z dowodu osobistego powinno się jak najszybciej zgłosić sprawę na policję, zastrzec dokument oraz sprawdzić aktywność numeru PESEL.
„Czas gra bardzo istotną rolę, do tego najważniejsza jest szybka reakcja. Także takie wszystkie próby wyłudzenia na nasze dane trzeba jak najszybciej blokować i wyjaśniać w instytucjach różnych firm." – dodaje.
Więcej w materiale wideo w oknie powyżej. Polecamy!