Banki centralne z dużymi stratami za ubiegły rok
Coraz więcej banków centralnych odnotowuje ujemne wyniki finansowe za ubiegły rok. Z dostępnych danych wynika, że z powodu wysokiej inflacji i utrzymujących się na całym świecie wyższych stóp procentowych, straty w 2023 roku ogłosiły banki centralne: USA, Niemiec, Holandii, Szwajcarii, Australii, Kanady, a także Europejski Bank Centralny.
Przez wiele lat banki centralne zwiększały swoje bilanse, poprzez zakup aktywów, głównie obligacji skarbowych. Sytuacja gospodarcza, na którą wpływ miała pandemia Covid-19, a potem wojna na Ukrainie spowodowała, że światowa inflacja gwałtownie wzrosła, na co banki zareagowały podniesieniem stóp procentowych. Te z kolei, przełożyły się na spadek wyceny obligacji i finalną stratę banków.
Europejski Bank Centralny pod koniec lutego br. podał, że po uwolnieniu kwoty wynoszącej 6,6 mld euro z rezerwy na ryzyka finansowe jego strata w 2023 r. wyniosła 1 mld 266 mln euro. To pierwszy strata EBC od 2004 roku. W uzasadnieniu Europejski Bank Centralny wskazuje, że poniesiona strata, po wielu latach wysokich zysków, wynika z roli oraz niezbędnych działań Eurosystemu w wypełnianiu głównego zadania, jakim jest utrzymanie stabilności cen i nie ma wpływu na jego zdolność do prowadzenia skutecznej polityki pieniężnej.
W podobnej sytuacji jest również Bundesbank, który poinformował, że w 2023 roku stracił 21 mld 600 mln euro. Pierwszą od ponad 40 lat stratę niemiecki bank ogłosił w 2022 roku, wyniosła ona wtedy 172 mln euro.
Bank centralny Holandii poinformował z kolei, że zanotował za ubiegły rok rekordowo ujemny wynik wynoszący 3,5 mld euro, głównie z powodu podwyższenia przez EBC wysokość stóp procentowych dla zmniejszenia inflacji. Bank nie spodziewa się dalszych strat do roku 2029, które jak wskazuje w oświadczeniu, uda mu się pokryć swym kapitałem buforowym. „To oznacza, że nie jest obecnie rozważana rekapitalizacja przez skarb państwa jako alternatywa dla przywrócenia ochrony buforowej” - zaznacza.
Stratę wynoszącą 3,2 mld franków zanotował także Narodowy Bank Szwajcarii, jest to wynik podwyżek stóp procentowych w ramach walki z inflacją. To kolejny rok straty dla SNB, rekordową, bank odnotował w 2022 roku, wyniosła ona bowiem 132,5 mld franków. Spowodowana była głównie spadkami na rynkach akcji oraz instrumentów o stałym dochodzie, które niekorzystnie wpłynęły na wartość portfela akcji i obligacji. Negatywny wpływ miało również umocnienie się franka szwajcarskiego.
Dodatniego wyniku finansowego nie udało się także osiągnąć w banku centralnym USA. Strata za rok 2023 jest najwyższa w historii FED i wynosi 114,3 mld dolarów. Uznana jest za konsekwencję wspierania gospodarki w latach 2020-2021, a następnie podwyższeniem stóp procentowych w walce z inflacją. Koszty odsetek od depozytów zaczęły przekraczać przychody z tego tytułu już od września 2022 roku.
Ujemne dane za rok budżetowy trwający od 1 lipca 2022 do 30 czerwca 2023 przedstawił także bank centralny Australii. Strata wyniosła 5 mld 952 mln dolarów australijskich. Główną przyczyną straty jest ujemna różnica pomiędzy oprocentowaniem depozytów przyjętych przez RBA a stopą zwrotu z aktywów banku centralnego. Dodatkowym czynnikiem, który wpłynął na ujemny wynik banku, było wsparcie RBA dla gospodarki realnej w okresie pandemii Covid-19. „Strata nie wpłynie na zdolność banku do wypełniania jego funkcji” – uspokaja bank.
Według danych za trzy pierwsze kwartały 2023 roku stratę w wysokości 4 mld 461 mln dolarów kanadyjskich, poniósł także bank centralny Kanady. Główną przyczyną był fakt rosnącego oprocentowania przyjętych depozytów (stopy procentowe banku centralnego wzrosły z 0,25% w I kwartale do 5% w kwartale III 2023 roku) w porównaniu do stopy zwrotu z inwestycji (zmniejszeniu uległa ogólna wartość inwestycji przy jednoczesnym wzroście stopy zwrotu). Oczekuje się, że straty nie spowodują zakłóceń w działalności banku i w przyszłości będzie on osiągał zysk.