„Dziennikarski poker”. Skurkiewicz: Na granicy wschodniej wywiązujemy się ze zobowiązań względem UE.
- Bez wątpienia te słowa skandaliczne i haniebne, które padły na antenie jednej ze stacji komercyjnych, absolutnie nie powinny znaleźć się w przestrzeni publicznej. Jaka stacja tacy goście, jacy goście taka stacja. Frasyniuk przekroczył wszelkie granice, lżąc żołnierzy, którzy bronią naszych granic – powiedział wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz w programie „Dziennikarski poker” na antenie TV Republika i dodał, że sprawa ta „znajdzie swoje rozwiązanie w prokuraturze, bo pan Frasyniuk złamał prawo”.
- Działania, które realizuje dziś Straż Graniczna i polskie wojsko to jest odpowiedź na działania reżimu Łukaszenki, bo to, co się dziś dzieje na granicy, to jest akcja prowadzona przez jego najbliższych współpracowników – powiedział wiceminister i przypomniał, że funkcjonuje most łączący Bagdad z Mińskiem, z którego następnie migranci są dowożeni na granicę.
- To są działania destabilizujące i hybrydowe, które godzą w bezpieczeństwo Polski, które stwarzają niebezpieczeństwo dla wschodniej flanki Europy. Ta sytuacja w znacznej mierze dotyczy również Litwy – zaznaczył gość Adriana Stankowskiego i dodał, że „wsparcie wojska dla Straży Granicznej będzie kontynuowane”.
- Już na początku lipca została podjęta decyzja, że będziemy wzmacniać działania Straży Granicznej. Kolejnym krokiem było użycie wojska do wzmocnienia granicy i od blisko dwóch tygodni polscy żołnierze są tam obecni – powiedział Skurkiewicz.
Migranci znajdują się wciąż w Białorusi
Minister przypomniał również, że migranci wciąż znajdują się po stronie białoruskiej, a nie – jak informują niektóre media – na ziemi niczyjej, ponieważ na granicy polsko-białoruskiej takowej nie ma.
- Uniemożliwiamy migrantom przekroczenie granicy. Białoruś za to część osób wycofuje, to znów przywozi nowe, organizuje briefingi prasowe. To są działania wymierzone w Polskę. Nie możemy się zgadzać na takie działania. Tym bardziej że jest to granica Unii Europejskiej i jesteśmy rozliczani z tego, jak bronimy tych granic. Zachód mówi, że sytuacja z 2015 roku nie może się powtórzyć. Więc w tym względzie wywiązujemy się jedynie ze swoich zobowiązań względem Unii – podkreślił wiceminister.
Wszyscy Polacy z Afganistanu trafili do ojczyzny
Gość „Dziennikarskiego pokera” odniósł się również do akcji ewakuacyjnej w Afganistanie. „Jeżeli chodzi o Polaków, wszyscy nasi rodacy zostali przetransportowani do ojczyzny” - przypomniał Skurkiewicz i dodał, że ci spośród współpracowników naszych kontyngentów, którzy wyrazili taką wolę, zostali ewakuowani już do końca czerwca. „Oczywiście dynamiczna sytuacja ostatnich dni sprawiła, że zgłaszają się do nas dalsze osoby z prośbą o transport do Polski, czy Europy” - dodał.
- Zdecydowana większość osób, które się do nas zgłosiły, została ewakuowana – powiedział wiceminister i dodał, że między Kabulem a Uzbekistanem funkcjonuje most powietrzny, którym „ewakuowaliśmy kilka osób z innych krajów, z Niemiec, z Holandii, a także pracowników Międzynarodowego Funduszu Walutowego, czy przedstawicieli MKOl. Nie zapominamy również o naszych sojusznikach z NATO i ich współpracownikach” - podkreślił gość TV Republika.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Giertych chce pozwać Sośnierza. Mocna odpowiedź: „Grozisz sądem i zniesławiasz ludzi, za to, że powtarzają fakty?”