Polska Straż Graniczna na wschodniej flance. Wojna hybrydowa Łukaszenki
O sytuacji na granicach Polski, opowiedziała mjr. Katarzyna Zdanowicz, rzecznik prasowy podlaskiego oddziału Straży Granicznej.
- Granica państwa to tak naprawdę linia oznaczona monolitami, w sierpniu 2300 osób próbowało nielegalnie przekroczyć granicę Polsko - Białoruską. Polska straż udaremniła te nielegalne próby w liczbie 1,5 tys. - rozpoczęła mjr. Zdanowicz.
Ponad 800 osób zostało zatrzymanych, Polska strona w nocy z czwartku na piątek pomagała medycznie cudzoziemcom, którzy próbowali nielegalnie przekroczyć granice. Ci cudzoziemcy podróżowali z Białorusi.
- Była to bardzo trudna pomoc, teren był podmokły, płynie tam rzeka Narew. Nie mogli powrócić na stronę Białoruską - kontynuowała mjr. Zdanowicz. Po zadzwonieniu na numer alarmowy, grupę cudzoziemców zlokalizował helikopter, z którego wyskoczył żołnierz, który udzielił pomocy, aż do przypłynięcia straży pożarnej, która ewakuowała te osoby, których było 12, w tym małe dzieci. Jedna osoba potrzebowała transportu na noszach. Ta osoba potrzebowała hospitalizacji. Reszta została przewieziona do specjalnej placówki w Nalewce, gdzie trwały odpowiednie czynności - podsumowała mjr. Zdanowicz.