Jako niedopuszczalne szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk ocenił wypowiedzi pod adresem Polski szefa izraelskiej dyplomacji Jaira Lapida. - Mamy nadzieję, że nastąpi otrzeźwienie - podkreślał.
W sobotę, w reakcji na podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o Kodeksie postępowania administracyjnego, izraelski minister spraw zagranicznych Jair Lapid oświadczył, że Polska „zaaprobowała - nie po raz pierwszy - niemoralną, antysemicką ustawę”.
Lapid poinformował, że polecił chargé d’affaires ambasady w Warszawie wrócić do Izraela, a także, aby nowy ambasador Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy, pozostał w Izraelu. Jak podała agencja Reutera, Lapid zasugerował, aby ambasador Polski w Izraelu przedłużył sobie wakacje i nie wracał do kraju urzędowania.
Lapid jest polonofobem, więc do władz Izraela nie trafią żadne argumenty.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) August 14, 2021
Polska ma pełne prawo przyjmować takie przepisy jak przyjęta nowelizacja kpa.
Teraz gra idzie o to, czy będziemy potrafili pokazać prawdę światu.
Trzymam bardzo mocno kciuki, choć ciężko być optymistą.
Dworczyk przyznał, że zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i MSZ podkreślają, że „nie ma zgody na to, żeby obciążać Polskę, która była ofiarą II wojny światowej, tego oskarżeniami bądź żądaniami”.
- Na pewno nie będzie takiej zgody na szkalowanie dobrego imienia Polski i Polaków, biorąc pod uwagę hekatombę II wojny światowej i ofiarę, jaką w czasie niej ponieśliśmy - podkreślił szef KPRM.
- Jeśli chodzi o stricte dyplomatyczne działania, to będziemy odpowiadać adekwatnie do działań naszych partnerów z Izraela. Mamy nadzieję, że nastąpi otrzeźwienie w tej sprawie, bo rzeczywiście te wypowiedzi w ostatnich dniach zaszły absolutnie za daleko. Można je określić w jeden sposób - jako niedopuszczalne - dodał Dworczyk.
Smutny dzień dla Izraela. Polonofob Yair Lapid kompromituje swój kraj grając pamięcia o milionach pomordowanych Żydów, z których ogromna cześć była polski obywatelami. A nam nie pozostaje nic innego jak nie ustępować nawet na milimetr przed takim szantażem.
— Tomasz Grzywaczewski (@TomaszGrzywacz3) August 15, 2021
Pytany, czy słowa Lapida można określić jako nakręcanie antypolskiej nagonki, szef KPRM ocenił, że „te wypowiedzi przekładają się negatywnie na relacje polsko-izraelskie, ale nie tylko w sferze międzypaństwowej, ale także dlatego, że budzą bardzo złe emocje wśród mieszkańców obu krajów".
- Można to skonstatować tylko w jeden sposób: szkoda, że jakieś bieżące cele polityczne przysłaniają ten główny cel, jakim powinna być dobra współpraca pomiędzy naszymi krajami - powiedział.
- Dlatego powiedziałem o pewnym otrzeźwieniu, bo takich niedopuszczalnych, skandalicznych wypowiedzi absolutnie w życiu publicznym nie powinno być, zwłaszcza że są to w stu procentach kłamliwe wypowiedzi, jeżeli chodzi o oskarżenia, które padają pod adresem Polski i Polaków - tłumaczył Dworczyk.
Żydzi bardzo zbulwersowali się nowelizacją KPA
— Przesympatyczna Renatka (@tylko_prawda_) August 14, 2021
Yair Lapid
"Dziś Polska skręciła w stronę antydemokratycznego kraju, który nie respektuje największej tragedii w ludzkiej historii. Nigdy nie będziemy cisi w tej sprawie"
A my nigdy nie będziemy cisi na mordowanie Palestyńczyków!
Szef dyplomacji Izraela Jair Lapid napisał w niedzielę wieczorem na Twitterze, że „negatywny wpływ na nasze stosunki rozpoczął się w 2018 roku, gdy Polska zdecydowała się rozpocząć uchwalanie ustaw mających na celu szkodzenie pamięci o Holokauście i narodzie żydowskim".
„Dawno minęły czasy, kiedy Polacy krzywdzili Żydów bez konsekwencji. Dziś Żydzi mają własny, dumny i silny kraj. Nie boimy się antysemickich gróźb i nie mamy zamiaru przymykać oczu na haniebne postępowanie antydemokratycznego rządu polskiego” - napisał izraelski minister.