Dwóch 14-latków zamordowało młodszego kolegę. Po kłótni w internecie

Artykuł
Z racji wieku personalia sprawców nie mogą zostać ujawnione
Fot. Unsplash/Ethan Wilkinson

Dwaj 14-letni uczniowie, którzy zaatakowali 13-letniego chłopca i zadźgali go na śmierć po sprzeczce w mediach społecznościowych, są winni morderstwa – orzekł sąd w Reading w południowej Anglii.

Olly Stephens zmarł 3 stycznia tego roku w parku niedaleko domu w Reading od ciosów nożem w klatkę piersiową i plecy. Został tam zwabiony przez 14-latkę, a następnie zaatakowany przez dwóch chłopców. Gdy starszy z napastników bił się z Ollym, młodszy z nich, który w momencie zabójstwa też miał 13 lat, zadał mu ciosy nożem. Dziewczynka cały czas była na miejscu zdarzenia i się temu przyglądała.

Przyczyną zbrodni była przemoc słowna w internecie. Dwaj późniejsi zabójcy wyśmiewali się w mediach społecznościowych z innego chłopca. Olly miał o tym fakcie poinformować brata obrażanego chłopca, więc ci postanowili go ukarać za „donosicielstwo”. Jak wynika z przedstawionych w sądzie wiadomości tekstowych i nagrań głosowych, które dwójka bezpośrednich sprawców i dziewczynka ze sobą wymieniali w ciągu kilku dni przed zabójstwem, omawiali oni sposób zemsty.

Szczerze nienawidzę tego dzieciaka”

„Właściwie szczerze nienawidzę tego dzieciaka, jak gdybym go teraz zobaczył, prawdopodobnie zabiłbym go albo coś takiego” – napisał jeden z chłopców. Natomiast dziewczynka sugerowała, że Olly zasłużył na to, co nadejdzie i jest to jego „karma”. Z kolei po zabójstwie próbowali zatrzeć ślady i wykasować wiadomości wysyłane poprzez komunikatory internetowe. W jednej z nich młodszy, ten, który zadał ciosy, napisał, że był to „największy błąd w jego życiu”, ale jak uznał sąd, szereg innych wiadomości i ich działań sugeruje, że cała trójka nie wykazywała żalu ani szoku po tym, co się stało.

Śmiertelnie rannego chłopca znalazła pielęgniarka spacerująca z psem, ale mimo podjętej przez nią próby reanimacji, zmarł na miejscu zdarzenia.

Z racji wieku personalia sprawców nie mogą zostać ujawnione publicznie. Daty ogłoszenia wyroku jeszcze nie podano.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy