„Ameryka i Europa muszą działać razem”. Prezydent Duda na Warsaw Security Forum
Zagrożenia i wyzwania stojące przed demokratycznym światem Zachodu są coraz bardziej złożone, wierzę, że potrafimy im sprostać; Ameryka i Europa muszą działać razem, muszą pozostać wspólnotą opartą na wartościach demokratycznych - powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda podczas Warsaw Security Forum. Prezydent dodał, że jedno z takich zagrożeń nieustannie płynie ze strony Rosji. Manewry Zapad-21 „pokazały, że Rosja ćwiczy scenariusze pełnoskalowego konfliktu z NATO, a terytorium Polski i państw bałtyckich jest jedną z głównych aren konfrontacji” - podkreślił.
- Zagrożenia i wyzwania stojące przed demokratycznym światem Zachodu są coraz bardziej złożone. Jest to zarazem mocny argument za pogłębianiem naszej współpracy. Kolejnych przesłanek dostarczyła też pandemia – zmagając się z tym poważnym problemem mogliśmy odczuć, jak bardzo nasze państwa są od siebie zależne i jak wiele jesteśmy w stanie osiągnąć działając wspólnie - powiedział prezydent.
Wyraził przekonanie, że potrafimy skutecznie stawić czoła stojącym przed nami wyzwaniom, ale potrzebne jest jednak spełnienie kilku kluczowych warunków, o których w jego przekonaniu „wszyscy powinniśmy pamiętać”.
- Po pierwsze, Ameryka i Europa muszą działać razem, muszą pozostać wspólnotą opartą na wartościach demokratycznych i wynikających z nich racjach oraz interesach. Więź transatlantycka powinna pozostać strategiczną podstawą działań naszych państw - powiedział Duda.
Potrzebujemy Ameryki zaangażowanej w bezpieczeństwo Europy
Według niego, „potrzebujemy Ameryki zaangażowanej politycznie i wojskowo w bezpieczeństwo Europy oraz aktywnej w NATO. To gwarancja, że świat demokratyczny będzie w stanie sprostać licznym wyzwaniom, zarówno tym u naszych granic, jak i w odległych miejscach globu” - stwierdził.
Prezydent podkreślił zarazem, że potrzebujemy też „silnej Unii Europejskiej, w większym stopniu niż obecnie kształtującej bezpieczeństwo w swoim otoczeniu, ale nie konkurencyjnej wobec NATO oraz niepowielającej jego działań i struktur. W tym kontekście polityka bezpieczeństwa i obrony UE powinna służyć wzmacnianiu zdolności obronnych państw członkowskich Unii, wspierając ich skoordynowany i spójny rozwój” - dodał.
Duda oświadczył, że potrzebne jest silne partnerstwo NATO-UE, „dające synergię wysiłków obu organizacji, zgodnie z kierunkiem wyznaczonym jeszcze na szczycie NATO w Warszawie w 2016 roku. Projekt mobilności wojskowej, angażujący obie organizacje, będzie jednym z większych testów tego partnerstwa” - powiedział prezydent.
Należy rozwijać partnerstwo państwami podzielającymi nasze wartości
Mówił również o potrzebie spójnego i konsekwentnego rozwijania partnerstwa „z państwami i narodami podzielającymi nasze wartości i gotowymi nas wspierać. Nie możemy także zapomnieć o niezakończonych procesach transformacji u naszych granic – na Ukrainie, w Gruzji czy Mołdawii oraz o narodach, którym dziś opresyjne reżimy odbierają prawo do samostanowienia, czego doświadczają obecnie Białorusini. Włączenie ich do wspólnoty wolnych i demokratycznych państw Zachodu jest w ich, ale i naszym interesie” - zaznaczył Duda.
Prezydent mówił też o nowych wyzwaniach dla bezpieczeństwa, a jako najpoważniejsze z nich wskazał wielowymiarowe oddziaływanie Chin na polu technologicznym, gospodarczym, finansowym czy też w cyberprzestrzeni.
- Do tego dochodzą tzw. nowe, przełomowe technologie, których pozyskanie przez naszych adwersarzy może zaburzyć istniejący porządek. Wciąż aktualne pozostają zagrożenia ze strony ugrupowań terrorystycznych. W rękach naszych przeciwników są takie narzędzia jak dezinformacja, ataki cybernetyczne czy ingerencja w procesy wyborcze w naszych państwach - podkreślił.
Prezydent powiedział, że Polska obecnie doświadcza „agresji hybrydowej w postaci prób przerzucania migrantów na terytorium UE przez służby białoruskie. Bronimy granic NATO i Unii Europejskiej z pełnym zdecydowaniem. Dziś mamy już pewność, że wśród osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę, są osoby mające powiązania z organizacjami terrorystycznymi” - powiedział Duda.
Zagrożenie płynie z Rosji
Wskazał jednocześnie na wciąż obecne „klasyczne zagrożenia. Coraz częściej występują one w połączeniu z nowymi i pochodzą niejednokrotnie z tego samego źródła. Dobrym tego przykładem jest Rosja, która rozszerzając swoje zaangażowanie wojskowe zagraża NATO już nie tylko ze wschodu, ale również z północy i południa. Towarzyszą temu działania hybrydowe uderzające w stabilność naszych instytucji demokratycznych, w tym nawet systemów wyborczych” - zaznaczył.
Prezydent zauważył, że niedawno zakończone rosyjskie ćwiczenia Zapad-21 „pokazały, że Rosja ćwiczy scenariusze pełnoskalowego konfliktu z NATO, a terytorium Polski i państw bałtyckich i Białorusi jest jedną z głównych aren konfrontacji”.
Duda stwierdził też, że gazociąg Nord Stream 2 „nie powinien był powstać”. Ocenił, że to błąd o znaczeniu strategicznym dla całej wspólnoty transatlantyckiej. „Nie chodzi tylko o możliwość odcięcia przez Rosję dopływu gazu dla Ukrainy, Słowacji czy ominięcie Polski. Chodzi o coś więcej, o danie Rosjanom możliwości strategicznego szantażu całej naszej wspólnoty” - powiedział prezydent.
Podkreślił, że wierzy, iż nowa koncepcja strategiczna NATO oraz kompas strategiczny UE, dostosowując obie organizacje do zmienionej rzeczywistości, będą wychodzić właśnie z tych omówionych przez niego założeń.