Zwolennicy Trumpa opuszczają serwisy społecznościowe, które go zbanowały. Odpowiedź na cenzurę
Zwolennicy Donalda Trumpa masowo opuszczają serwisy społecznościowe, które go zablokowały, czyli Twitter i Facebook. Coraz więcej jego zwolenników przenosi się do własnych sieci społecznościowych. To m.in Gab czy Parler.
– Wolność słowa jest atakowana jak nigdy wcześniej – powiedział odchodzący prezydent USA Donald Trump, odnosząc się w ten sposób do zablokowania jego profili na Twitterze i Facebooku.
Potężne korporacje uzasadniały swoje decyzje tym, że istnieje ryzyko, iż kolejne wpisy Trumpa skutkować mogą przemocą.
Po wydarzeniach na Kapitolu Demokraci chcą usunąć prezydenta Trumpa z urzędu, ale ten publicznie zapewnia, że w wystąpieniu do swoich zwolenników sprzed ataku użył właściwych słów i wezwał do spokoju.
Coraz więcej zwolenników ustępującego prezydenta zaczyna opuszczać Twittera i Facebooka.
Oprócz popularnych platform internauci mają do wyboru także inne serwisy społecznościowe: konkurenta Facebooka, serwis Parler, konkurującą z YouTube platformę Rumble, czy podobną do Twittera sieć Gab.
Nie tylko Amerykanie, ale również inne członkowie innych narodowości, którzy sympatyzują z Trumpem zmieniają swoje preferencje.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry
Rząd Tuska nie ma na leczenie onkologiczne Polaków. Znalazły się miliony na pomoc wojskową dla Ukrainy
Najnowsze
Czarnek ostro o rządzie Tuska: "To jest zdrada"
Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski rozstali się. „Nasze światy nie schodzą się w jeden”
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry