– Właściwie w całej Polsce może być tak, że będzie choć trochę deszczu. Najintensywniejsze opady będą na południu, zwłaszcza na południu Małopolski i na Górnym Śląsku – powiedział synoptyk IMGW Mateusz Barczyk. Dodał, że miejscami mogą wystąpić burze oraz grad.
Pogoda niewiele się zmieni od poniedziałkowej. – Właściwie w całej Polsce może być tak, że będzie choć trochę deszczu. Najintensywniejsze opady będą na południu, zwłaszcza na południu Małopolski i na Górnym Śląsku. Te opady będą stopniowo słabnąć w godzinach popołudniowych i do wieczora powinny już być nieznaczne, przelotne opady – podkreślił.
– Natomiast jeżeli chodzi o resztę kraju to na przeważającym obszarze mogą się pojawić opady deszczu. Oprócz deszczu na południu przelotny deszcz z możliwością burz wystąpi na zachodzie – podał.
Silniejsze burze z przelotnym deszczem mogą się pojawić we wschodniej części kraju, zwłaszcza na Mazowszu również na Warmii i Lubelszczyźnie. – Tam te burze mogą być silniejsze z intensywniejszym deszczem do ok. 25 mm. Dochodzić będzie grad i silniejsze porywy wiatru – zaznaczył.
– Najchłodniej będzie w pasie centralnym od Małopolski po Pomorze, zaledwie 12-14 st. C., chłodniej na pogórzu i nad wschodnim wybrzeżem 9-10 st. C., nieco cieplej będzie na zachodzie ok. 16-17 st. C., najcieplej na wschodzie, zwłaszcza Mazowszu i Lubelszczyźnie - ok. 20 st. C. – dodał.